Custom gun. Część 3 - Sig Sauer P226

12-07-2023

Sig Sauer ma swoje kultowe pistolety, prawdziwe perełki w kolekcji: perfekcyjnie wykonane, absolutnie niezawodne i mistrzowsko celne: P210 Target i P226. Każdy z nich, mimo iż nadal dostępny w amerykańskiej produkcji, w opinii wielu strzelców, nie dorównuje już modelom z grawerem „Made in Germany”. I coś w tym jest - na oko identyczne, jednak po wzięciu do ręki, widać i czuć różnicę, która podczas strzelania staje się coraz większa. I choć oba modele przeznaczone były do innych zadań - P210 Target to pistolet tarczowy, a P226 służbowy, choć w wersji X-Five również super jednostka do sportów dynamicznych, to w końcówce niemieckiej produkcji, pojawił się model, który - po ciekawym i poniekąd wytrwałym tuningu - może być... każdym z nich.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Sig Sauer P226 LDC II - jak za moment zobaczymy, to prawdziwy Joker w talii kart Sig Sauera. Ma być wersja Target? Proszę bardzo. Kilka miesięcy poszukiwań, potem tygodnie oczekiwania na zgodę (ITAR) oraz dostawę z USA i… piękne, klasyczne, drewniane okładziny Super Target zagościły na P226 w wersji ze stali nierdzewnej. Niedługo po nich dotarły, tym razem z Kanady, ozdobne śrubki, również wykonane ze stali nierdzewnej.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Chwyt wykonany jest perfekcyjnie. Po założeniu i skręceniu (mamy tu dodatkową, trzecią śrubę przy lejku) wszystko jest idealnie spasowane. Tekstura w sam raz, nie za agresywna, ale i nie za słaba. Jednak to co sprawia, że chwyt jest dosłownie przyklejony do dłoni, to jego anatomiczne wyprofilowanie. Choć inne niż w pistoletach sportowych, to po chwyceniu broni od razu czujemy, że staje się ona naturalnym przedłużeniem ręki. Magia w czystej postaci ;-) A dokładnie: kawał świetnej, inżynierskiej roboty, wspomaganej doskonałym rozeznaniem w anatomicznej budowie dłoni. Oraz dekady doświadczeń w konstruowaniu i produkcji doskonałych pistoletów.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Powiększony ku dołowi chwyt, zakończony jest spory lejkiem. Dla ułatwienia obsługi magazynków, zamówione zostały aluminiowe stopki +2 od Armanova. Idealnie pasują do stalowego, srebrnego szkieletu, dają dodatkową podporę pod mały palec przy średnich i dużych dłoniach, oraz ekstra dwa dodatkowe naboje w magazynku.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Na zdjęciu powyżej widać wyprofilowanie chwytu Super Target, w stylu określanym jako „Palm Sweel”, z wybrzuszeniami idealnie wypełniającymi dłoń strzelca. Co wraz z lejkiem, tworzącym jednocześnie dolną „półkę” przekłada się na doskonałą kontrolę nad bronią. Ale to nie wszystko :-) Kolejny krok to spust - w tym modelu to DA / SA, czyli zarówno podwójnego jak i pojedynczego działania, z dekokerem bezpiecznie zwalniającym napięty kurek.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Modyfikacji poddany został i tak już świetny, spust SRT - Short Reset Trigger, czyli spust o krótkim resecie. Jak krótkim? W tej jednostce reset to całe… 2 mm! Tak - dwa milimetry! Skojarzenia z Coltem 1911 aż nasuwają się same. Ale tu spust jest lepszy - o co najmniej dwa, jak nie trzy nieba ;-) A ultra krótki reset to dopiero preludium. Po zmianach i dopieszczeniu (a prace nad nim, łącznie z częściami jak i odpowiednią obróbką, próbami i ponownymi zmianami, trwały ok. roku) mamy w trybie SA (pojedynczego działania), przełamanie przy wadze 235 g !!! Średnia z 10 pomiarów. To zaledwie muśnięcie... drżenie palca spowodowane uderzeniem serca, może aktywować strzał. Dla mniej wprawnych strzelców, do dyspozycji nadal jest tryb DA (podwójnego działania) i ciężar przełamania liczony w kilogramach.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Jak łatwo się domyśleć, wyniki na tarczy mówią same za siebie, a pistolet wywalczył już kilka statuetek w strzelaniu precyzyjnym na 25 i 50 m, bardzo udanie rywalizując z typowo tarczowymi maszynami zasilanymi .32 S&W. Oczywiście sam chwyt i doskonały spust to nie wszystko. Na wyjątkową jakość i celność jednostki składa się wiele rzeczy.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Jeszcze lepszą kontrolę nad bronią (oprócz samej masy, o czym powiemy już za moment) oferuje również dźwignia rozkładania (take down lever) będąca jednocześnie półką pod palec (tzw. thumb rest). Ma ona dwa zadania. Przy strzelaniu dynamicznym pozwala szybciej wrócić na cel, a przy precyzyjnym, tarczowym, jest „indeksem” dla dłoni wspierającej, zapewniającym powtarzalność chwytu. Znawcy od razu rozpoznają producenta - oczywiście to znana amerykańska firma Armory Craft, specjalizująca się m.in. w częściach do tuningu różnych modeli od Sig Sauera.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Wpływ na doskonałą celność broni, bez dwóch zdań mają przyrządy celownicze. I tu również, na pokładzie znajdziemy topowe rozwiązania. Światłowodowa muszka to produkt firmy HiViz. Długi światłowód, zbiera sporo światła i zapewnia wyraźną, intensywną kropkę. Do tego - co jest rzadkością w broni sportowej, posiada zabezpieczenie światłowodu, przez specjalną konstrukcję, niejako „klatkę”, w której schowany jest sam światłowód. Owa „klatka” zabezpiecza światłowód przed przypadkowym uszkodzeniem, zarówno przy operowaniu kaburą, w przypadku upadku, czy przy niepożądanym umieszczeniu pistoletu w okienku przesłony, przy konkurencjach dynamicznych (kto stracił w takim okienku światłowód po strzale i podrzucie broni, ten wie ;-) )

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Tylne przyrządy to też światowy top - mikrometrycznie regulowana szczerbinka od włoskiej firmy LPA. Tu również znawcom tematu nie trzeba tłumaczyć, nikt nie robi lepszych, sportowych, regulowanych przyrządów do pistoletów. Mamy tu wersję niskoprofilową, stalową - jak wszystkie przyrządy LPA, która nie wystaje mocno poza obrys broni, a jednocześnie jest tak solidna i mocna, że możemy nią awaryjnie przeładowywać pistolet.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Kolejny atut to lufa. Wykonana ze stali nierdzewnej, co już samo w sobie daje wyższą precyzję niż każdy inny rodzaj stali, to w dodatku mamy tu typowo matchową wersję bull - czyli grubościenną. Można by rzec, że to taki „pistoletowy varmint”. Oprócz zachowania wysokiej precyzji podczas dłuższego strzelania, wraz ze stalowym zamkiem i szkieletem, przekłada się to na większą masę pistoletu. Co w tym przypadku, dla broni sportowej, jest wyłącznie plusem (mniejszy odrzut i podrzut).

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Aby jeszcze bardziej zwiększyć z przodu masę pistoletu (co jest z w/w względów bardzo korzystne), standardowa, „rurkowa” żerdź sprężyny, zastąpiona została, precyzyjną, pełną, wykonaną również ze stali nierdzewnej. Zapewniło to pistoletowi jeszcze smuklejszą pracę samej sprężyny oraz większą masę „na przodzie”. Tym samy pistolet (bez magazynka i amunicji) waży 1,3 kg. To zdecydowanie nie jest broń do noszenia na co dzień ;-)

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Na powyższym zdjęciu widzimy kolejne rozwiązanie konstrukcyjne, wpływające na doskonałą pracę pistoletu - prowadnice są na całej długości szkieletu, a idealne spasowanie broni z właściwie dobranymi tolerancjami, powodują niezwykle gładką i niezawodną pracę zamka. I kapitalną przyjemność ze strzelania pistoletem.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Doskonałą jakość wykonania zamka, lufy, żerdzi (notabene również od Armory Craft) możemy zobaczyć na prezentowanych zdjęciach. Choć zapewniamy, ze zdjęcia nawet w najmniejszym stopniu nie oddają rzeczywistości. Ta broń cieszy perfekcją każdego szczegółu...

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Na zdjęciu poniżej - prowadnice szkieletu - i tu też widać różnicę w porównaniu do dzisiejszych, polimerowych pistoletów, z jedynie szczątkowymi prowadnicami, jak choćby i w Sig Sauer P320. Ok, rozwiązanie takie działa poprawnie, strzela się z nich super, ale gdy porównamy działanie obu jednostek w tym samym czasie, to... właściwie nie ma czego porównywać ;-) Jednak prezentowane rozwiązanie to również większa masa i wyższa cena. Dużo wyższa. Dlatego też na każde z tych rozwiązań jest miejsce i czas...

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Ale, ale - prezentowany P226 miał być Jokerem - zastępującym każdą inną jednostkę, a cały dotychczasowy opis skupiał się na wersji Super Target, czyli do strzelań precyzyjnych, tarczowych. Jednak wystarczy mała zmiana, a właściwie to dwie i... mamy (prawie) X-Five! Czyli super pistolet do konkurencji dynamicznych.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Pomoże nam w tym lejek (magwell), aluminiowy, wykonany dokładnie tak jak te stosowane w pistoletach P226 X-Five oraz dostosowane do niego, sportowe okładziny Sig Sauer. Czarne okładziny o agresywnej teksturze, bardziej płaskie niż te w wersji Super Target, pozwalają szybciej i łatwiej zbudować prawidłowy chwyt, przy dobywaniu broni z kabury.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Do tego lejek zdecydowanie przyspiesza wymianę magazynków, oraz daje podobne wsparcie od dołu dłoni, jak w chwycie Super Target. Czarny chwyt to świetne okładziny, jeszcze z niemieckiej produkcji Sig Sauera. Agresywna tekstura przykleja pistolet do ręki, nawet przy mokrych dłoniach. Do tego mniejszy profil ułatwia obsługę manipulatorów.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Stosowanie lejka wymusza korzystanie z magazynków z przedłużoną stopką, jednak takie już mamy :-) Dokładnie te same, które stosowaliśmy przy chwycie Super Target. Tu również mamy większe podparcie pod mały palec dłoni silnej. Podobne zadanie spełnia również lejek, zapewniając - oprócz tektury chwytu - lepszą kontrole nad bronią.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Przy zastosowaniach dynamicznych jeszcze bardziej docenimy półkę pod kciuk dłoni wspierającej, co wraz ze sporą masą samej jednostki i doskonałym chwytem, zapewnia lepszą kontrolę nad bronią i szybszy powrót na cel, a tym samym szybsze oddanie kolejnego, celnego strzału.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Srebrne śrubki i przy czarnym chwycie sprawdzają się doskonale, a całość, dzięki jedynie dwu barwom - srebrnej i czarnej, daje nam dodatkowy bonus, w postaci niezwykle klasycznego, a zarazem nowoczesnego „look’u” naszej broni. W sumie to ciężko powiedzieć, co sprawia większą przyjemność - chłonięcie tego zjawiskowego pistoletu wzrokiem, doskonałe jego czucie przy chwycie, czy też kapitalne strzelanie z niego.

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Całe szczęście, że nie musimy wybierać i spokojnie możemy delektować się każdym z tych odczuć... Mamy zatem wersję tarczową, z chwytem Super Target, wersję dynamiczną z chwytem agresywnym wraz z aluminiowym lejkiem... cóż nam może jeszcze pozostać?

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Może... wersja elegancka? Taka na kolację przy świecach? No, nie, nie przesadzajmy, podczas takiej kolacji są ważniejsze sprawy niż rozmowy o broni... ;-)

A może po prostu gustowne okładziny ze szlachetnego drewna, równie dokładnie i pięknie obrobione, będą na tej wyjątkowej jednostce służyć w przerwach, pomiędzy sportowymi zacięciami dwóch poprzednich rozwiązań... kto wie?

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Wykonanie ze stali nierdzewnej ma również dodatkowy plus - przy stosowaniu kabur wyprodukowanych metodą wtryskową (polimerowych), praktycznie nie ma śladu użytkowania na broni. No, ale to już nie dziwi - jednostka jest przecież wyjątkowa, prawdziwy Joker w talli Sig Sauera :-)

luska.pl - blog o broni - Sig Sauer P226

Po bogaty wybór broni firmy Sig Sauer, serdecznie zapraszamy do naszego sklepu. I choć zazwyczaj jesteśmy wyjątkowo skromni, to bez kozery powiemy, że mamy największy wybór broni tej firmy na stanie, a nic nie zastąpi organoleptycznego zapoznania się z tym doskonałym sprzętem ;-)

P.S. Innych producentów mamy również sporo, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Zapewniamy, że warto nas odwiedzić! :-)