W serii Custom Gun prezentujemy broń Wam najciekawsze jednostki, zarówno po indywidualnych modyfikacjach jak i już mocno - często wręcz maksymalnie, zmodyfikowane przez producenta. Dziś taka właśnie jednostka - nadlufka (często nazywana: bok) Fabarm Elos N2 RS Trap. Fabarm to włoska firma, założona w 1900 roku w Brescii, kontynuująca wielowiekowe tradycje rusznikarstwa tegoż regionu. Jest to przedsiębiorstwo rodzinne, co ma swoje odbicie w wielkiej dbałości o jakość produktów. Nazwa „Fabarm” to skrót od słów „Fabbrica Bresciana di Armi” - co oznacza Fabrykę Broni Brescii. Strzelby Fabarm są niezwykle cenione w USA, u nas jeszcze niedocenione, ale wierzymy, że już niedługo się to zmieni. M.in. za sprawą najnowszej serii strzelb Elos N2.
Strzelba gładkolufowa Fabarm Elos N2 Sporting to broń stricte sportowa. O sportowym przeznaczeniu broni świadczą zastosowane w niej rozwiązania. Przede wszystkim długość luf. Mamy tu do wyboru 3 długości: 71, 75 lub 81 cm. Najkrótsze zorientowane są na konkurencje takie jak SKEET. Z kolei najdłuższa będzie idealnym wyborem dla konkurencji TRAP lub DOUBLE TRAP. Długa wentylowana szyna to kolejna z cech broni sportowej. Ułatwia celowanie a jednocześnie przyspiesza chłodzenie luf. Regulowana baka policzkowa pozwala na idealne ustawienie broni do naszego składu. Tak jak i regulowany spust.
Kolejna wersja - Allsport - czyli do wszystkich sportów, to strzelba, która idealnie sprawdzi się zarówno w konkurencjach Trap, Skeet czy też myśliwskim Parkurze. Doskonałej jakości ufy o długości 76 cm to całkiem udany kompromis, pozwalający na jej uniwersalne przeznaczenie. Regulowana baka policzkowa pozwala na idealne ustawienie broni do naszego składu. Tak jak i regulowany spust. System Tribore HP odpowiedzialny za przewężenie w lufie, pozwala na uzyskanie lepszego rozłożenia śrutu, co dodatkowo możemy regulować systemem aż 5 wymiennych czoków Exis HP. To nie wszystko - w zestawie mamy dwie szyny celownicze: wysoką i niską, umożliwiające celowanie z rozkładem przestrzelin na dystansie 35m 50% / 50% lub 65% / 35%.
W tym odcinku bliżej przyjrzymy się najnowszemu modelowi z serii Elos N2 - strzelbie Fabarm Elos N2 RS Trap. Już sama nazwa obiecuje całkiem sporo. Oparta na lini Elos N2 wersja RS Trap to strzelba dedykowana olimpijskiej konkurencji Trap. Nazwa konkurencji wywodzi się z konkurencji myśliwskiej, gdzie strzelano do ptaków wypuszczanych z klatki (tzw. pułapki, czyli po angielsku trap). W nowoczesnym sporcie zwierzęta zastąpiono rzutkami a Trap to jedna z najchętniej strzelanych dyscyplin rzutkowych. Nie może więc dziwić przygotowanie modelu pod tą konkurencję. Całość otrzymujemy w gustownym, kompaktowym kuferku, a sama broń rozłożona na dwie części, dodatkowo chroniona jest miękkimi woreczkami z logo producenta.
Strzelba wykonana jest z dbałością o najmniejszy detal. Piękne drewno perfekcyjnie zamienione w ergonomiczne sportowe łoże, olejowano na matową powłokę. Kolba posiada system redukcji odrzutu w której skład wchodzi m.in. miękka i sprężysta stopka. Bardziej pionowy chwyt pistoletowy zdradza sportowe przeznaczenie broni.
Tak jak i czarna, regulowana w każdym z kierunków, baka policzkowa. Wyraźnie podniesiona w stosunku do linii bazowej kolby, pozwala na idealny skład dla każdego strzelca. Podniesienie baki jest tu potrzebne, ze względu na wysoką szynę celowniczą.
Z prawej strony kolby widnieje plakieta z logo: Micro 3D. To kolejny z systemów oferowanych w najnowszej linii strzelb włoskiego producenta, umożliwiający precyzyjną (mikrometryczną) regulację baki policzkowej w 3 kierunkach, a tym samym idealne dopasowanie do sylwetki i składu strzelca.
Długie, aż 81 cm lufy zdecydowanie przydadzą się w trafieniu rzutka, szczególnie w drugim strzale, gdy nasz cel jest już w sporej odległości. Elos N2 RS Trap posiada szeroką, typowo trapową bakę, zapewniającą pewny chwyt na całej jej długości.
Lufy połączone są wentylowanym lutem, pozwalającym na szybsze ich chłodzenie. Dodatkowo wysoka szyna, praktycznie odseparowana od luf, pozwala na celowanie bez efektu mirażu. Lufy wiercone są w opatentowanym przez Fabarm systemie Tribore, który posiada zmienną średnicę, pozwalając na większą energię wylotową i lepszy rozkład śrutu.
Szyna łączona jest śrubami w dwóch miejscach, na obu końcach górnej lufy. Posiada możliwość regulacji, o czym powiemy w dalszej części. Czółenko na większości swojej powierzchni posiada nacięcia zapewniające odpowiednio agresywną teksturę a tym samym pewne trzymanie broni w dłoni.
W komplecie otrzymujemy wszystko co niezbędne - zarówno samą broń, kufer do transportu wraz z pokrowcami dodatkowo chroniącymi obie części rozłożonej strzelby, ale też komplet wymiennych czoków wraz z kluczem do czoków.
Klucz pozwala na sprawne wykręcenie czoków do czyszczenia broni, szybką wymianę czoków jak i ich mocny i pewny montaż. Przypomnijmy, że czok to element strzelby, montowany na wylocie lufy a mający za zadanie odpowiednio kształtować wiązkę śrutu. Różne czoki pozwalają na większy rozrzut śrucin lub mocniejsze ich skupienie. Dokładnie temat czoków opisywaliśmy w jednym z naszych wcześniejszych blogów - zainteresowanych tematem zapraszamy do lektury.
Pudełko na czoki mieści 3 czoki oraz dodatkowe narzędzia do serwisu strzelby. W sumie w zestawie otrzymujemy 5 czoków HP, z czego dwa zamocowane są już fabrycznie w lufach strzelby. Są to precyzyjne wewnętrzne czoki, wystające 2 cm poza otwory wylotowe luf.
Czoki na końcu są radełkowane i posiadają czerwony pasek z naniesionymi na nim oznaczeniami danego czoka. Gustownie i praktycznie, do tego na wskroś sportowo, jak na maszynę RS przystało :-) Wysunięcie o 2 cm sprawia, że faktycznie długość naszych luf to 81 + 2 = 83 cm.
Górna szyna - wysoka i regulowana, oprócz walorów użytkowych (jest regulowana co pozwala na zmianę rozkładu śrucin wokół punktu trafienia - POI) wygląda genialnie, nadając broni jeszcze bardziej sportowy charakter
Wróćmy jeszcze na moment do stopki kolby. W odróżnieniu od najprostszych strzelb, często zakończonych jedynie odpowiednio wykrojonym kawałkiem gumy, tutaj mamy finezyjnie wykonaną stopkę, która nie tylko redukuje odrzut, ale przez swą teksturę dobrze trzyma się w dołku strzeleckim, a na dodatek kapitalnie wygląda. W całej strzelbie każdy element jest doskonale przemyślany i pasuje do obrazu całości. Nic nie pozostawiono tu przypadkowi.
Pojedynczy, selektywny spust, posiada regulacje odległości (LOP) pozwalając na idealne dopasowanie jego położenia do budowy anatomicznej strzelca. Posiada wyraźnie wyczuwalną ścianę i ma sportowy charakter pracy. Selektorem umieszczonym w górnej części kolby (zespolonym z bezpiecznikiem) możemy wybrać z której lufy padnie pierwszy strzał.
System ten jest klasyczny - jedna kropka to lufa pierwsza, czyli dolna, dwie kropki (widoczne na zdjęciu powyżej) to lufa druga - górna. Zmiana następuje przez przesunięcie przełącznika w środkowej części zespolonego bezpiecznika. Sam bezpieczniki działa przez przesunięcie w górę / dół i jest umieszczony idealnie pod kciukiem dłoni wiodącej.
Perfekcję wykonania widać w każdym calu broni - również w idealnych powłokach, zarówno olejowych na częściach drewnianych, jak i na lufach czy szynie. Do tego same lufy, pomimo sporej długości są bardzo lekkie, a cała broń jest idealnie wyważona, co ułatwia wodzenie i długie użytkowanie podczas sesji strzeleckiej.
W przedniej części usytuowane są śruby regulacji położenia szyny, wraz z podziałką. Ułożenie szyny najbliżej lufy daje nam pokrycie 100% śrucin powyżej punktu POI, przesunięcie maksymalnie w górę (od lufy) pozwala na pokrycie 50% / 50% (połowa pod, połowa nad punktem POI), przy uwzględnieniu punktu trafienia w odległości 35 m. Reszta to wartości pośrednie. Ustawienie zależy wyłącznie od preferencji strzelca, fabrycznie otrzymujemy ustawienie jak na zdjęciu powyżej.
Regulowana szyna, a wcześniej wspomniane regulację spustu i baki policzkowej, to nie wszystkie możliwości adaptacji broni do wymogów strzelca. Regulowana jest również siła docisku czółenka (wymaga odkręcenia śruby blokującej, a następnie regulacji na śrubie ze strzałką i symbolami plus/minus).
Spójrzmy na złożoną już strzelbę - pomijając wszystkie aspekty techniczne (bardzo zresztą istotne i wpływające zarówno na jakość jak i na celność i samą obsługę broni) to jednak to co rzuca się w oczy, to subtelne, włoskie piękno, zaklęte w klasycznej, choć zarazem nowoczesnej formie.
Tu wszystko do siebie pasuje, współgra i uzupełnia sią nawzajem. Przy pierwszym spotkaniu nie wiadomo, czy bardziej ekscytuje nas patrzenie na broń, wrażenia dotykowe czy efekt strzelania. Po kilku sesjach dochodzimy do jedynie słusznego wniosku - wszystko razem. Tworzy to bowiem całość idealną, dającą satysfakcję zarówno estetyczną jak i sportową.
Estetyczną, gdyż każdy, najmniejszy nawet detal jest swoistym „smaczkiem”, wzorniczą perełką, dopracowaną w najmniejszym detalu, jak choćby zwolnienie blokady czółenka. Przeglądając zestawienia Top 10 Over and Under Shotgun (dziesiątki najlepszych nadlufek), w każdym znajdziemy jedną z odmian strzelb Fabarm Elos N2. Na takim rynku to nie lada wyróżnienie.
A jak Elos N2 przyjmie się na polskim rynku? Czas pokaże. Na pewno oprócz doskonałego wykonania, wielu technicznych argumentów, celności i obsługi broni, wpływ na sukces ma cena. A ta w przypadku wszystkich strzelb włoskiego producenta jest doskonale skomponowana. To co otrzymujemy w tej wersji , u Browninga czy Beretty będzie co najmniej o 1,7x do 2x droższe. A co Wy sądzicie o strzelbach Fabarm Elos N2?