7.5 x 55 mm Swiss oznaczany również jako GP11 czy nieoficjalnie jako 7.5 x 55 mm Schmidt Rubin to duży nabój karabinowy dla długiej akcji zamka (LA - long action) opracowany na zamówienie armii szwajcarskiej. W prace nad jego powstanie zaangażował się podpułkownik Eduard Rubin a dostosował nowy kaliber do działania w karabinach systemu Rudolfa Schmidta. Na owe czasy (pierwsze wprowadzenie naboju opartego o pocisk 7.5 mm to rok 1889) była to wręcz rewolucja, gdyż większość tego typu broni korzystała z amunicji z pociskami 12.7 mm.
Początkowe wersje nazywane również GP90 i GP90/03 miały nieco krótszą łuskę a dopiero ostatnia wersja GP91 posiada stosowane do dziś wymiary naboju 7.5 x 55 mm Swiss, a dokładniej od 1911 roku. Jak widać rok 1911 był dla broni rokiem wielkich nowości - w tym roku swoją premierę miała inna legenda strzeleckiego świata - Colt 1911, pistolet zaprojektowany przez Johna Mosesa Browninga, który stał się bronią służbową US Army przez dwie wojny światowe. Zatem nabój kalibru 7.5 x 55 mm Swiss ma naprawdę dobry rocznik ;-)
Opracowany od początku swego istnienia jako nabój wojskowy, 7.5 x 55 mm Swiss przystosowany był do użycia zarówno w broni powtarzalnej jak i w pełni automatycznej, w każdych warunkach. Dlatego zarówno kształt łuski jak i całego naboju podporządkowany został bezproblemowemu załadowaniu do komory w każdych warunkach. Wykonanie amunicji spełniającej te wymagania, zaowocowało powstaniem wyjątkowo niezawodnej amunicji. Do tego celnej. Skuteczny zasięg (ze względu na prędkość naddźwiękową) określa się na 800 m, więc dość typową dla naboju karabinowego (podobny skuteczny zasięg ma m.in. .308 Winchester / 7.62 x 55 mm NATO).
Nabój GP11 był szeroko używany w Szwajcarskiej armii aż do lat 90-tych XX wieku, a nawet do dziś wykorzystywany jest przez rezerwistów jak i strzelców sportowych w tym kraju. Po II wojnie światowej spora część karabinów wykorzystujących ten nabój trafiła na rynek USA. Jednak bez samej amunicji, której, ze względu również na brak do nich łusek, było ciężko elaborować. Pomysłowość strzelców poradziła sobie i z tym problemem, wykorzystując łuski od naboju .284 Winchester, odpowiednio je przerabiając. Podobnie sprawa miała się z pociskami - przy odpowiedniej elaboracji i zachowaniu bezpiecznych naważek (ze względu na ciśnienie) można było użyć do elaboracji powszechnie dostępnych pocisków 7,62 mm (.308 cala).
Dziś nie ma już problemu z dostępem zarówno do amunicji kalibru 7.5 x 55 mm Swiss jak i do wszystkich niezbędnych do jej elaboracji komponentów. To zasługa zarówno bardzo dobrej opinii jaką wywalczyła sobie amunicja tego kalibru, jak i powszechnej globalizacji.
