Targi IWA 2024, które mieliśmy okazję zwiedzić (o czym zresztą pisaliśmy w naszym blogu) obfitowały w niezwykle ciekawe produkty, związane ze strzelecką branżą. Tam mieliśmy okazję poznać nowy pistolet Canika - TTI Canik przygotowany wraz z firmą Taran Tactical Innovation (który już niebawem powinien zagościć na naszych półkach), spotkać ciekawych ludzi, takich jak wielokrotny mistrz świata Eric Grauffel, będący obecnie członkiem fabrycznego teamu CZ. Odwiedzaliśmy też przedstawicieli firm, które na codzień goszczą na półkach naszego sklepu. Niesamowite egzemplarze broni wystawił Walther, Anschutz czy wspomniana już wcześniej CeZetka, która po przejęciu Colta ma bardzo bogatą ofertę.
Przyjemnością było zwiedzanie olbrzymiego stoiska Smith&Wesson czy jeszcze większego Heckler&Koch. Cieszyliśmy się z obecności polskich firm, jak choćby SOG czy Delta. Wszędzie tam szukaliśmy nowości, które niebawem miały pojawić się i u nas. Tak jak np. szeroka gama najnowszych produktów prężnie rozwijającej się chińskiej marki Vector Optics. To firma stosunkowo młoda - założona przez Xusheng Shena w 2005 roku jako Sunclear. Szybko weszła ze swoją optyką celowniczą na rynek amerykański, gdzie osiągnęła niemały sukces. Był już rok 2007, gdy amerykański partner zaproponował zmianę nazwy firmy na Vector Optics, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
Nazwa bardzo wyraźnie wskazuje na optykę, świetnie kojarzy się z marketingiem (wektor - choć pierwotnie to wyrażenie matematyczne, oddaje też tendencję ekonomiczną, pozytywnie kojarząc się, ze wzrostem) i nawiązuje do innej znanej firmy czyli Vortex Optics. Patrząc na skokowy wręcz wzrost jakości produktów Vector Optics i objęcie topowych linii dożywotnią gwarancją, analogia ta zyskuje tym bardziej na trafności. Vector Optics oferuje bowiem najlepszy stosunek jakości do ceny. Coraz częściej spotykamy się z sytuacją, gdy klient przychodzi do sklepu po lunetę np. Delty lub Vortexa, a po możliwości porównania ich z lunetami Vector Optics, wychodzi… właśnie z Vectorem. Dodajmy: wychodzi bardzo zadowolony :-)
Na naszych półkach znajdziecie szeroką ofertę optyki i dodatków do niej od Vector Optics, z topowych ich linii modelowych: w przypadku kolimatorów to linie Scrapper i Frenzy, a w lunetach celowniczych linia Continental. Wszystkie te linie obejmuje dożywotnia gwarancja VIP, która daje pewność zakupu, oraz gwarancję lokaty kapitału, i zwrotu z tej lokaty w momencie sprzedaży - bowiem kolejny nabywca nie musi martwić się o gwarancję i stan lunety - w końcu objęta jest dożywotnią gwarancją…
Dziś, w pierwszej części naszego przewodnika po produktach Vector Optics, pokażemy Wam niezwykle ciekawe kolimatory tej firmy. A w drugiej części (która pojawi się na stronie już niebawem) przedstawimy Wam najciekawsze lunety celownicze z serii Continental. Na początek znany Wam już kolimator Vector Frenzy X, o którym wspominaliśmy w odcinku Custom Gun poświęconym pistoletowi Sig Sauer P320 XVTac.
Świetnie wykonany, w aluminiowej obudowie z footprintem (systemem montażu) w standardzie RMS, idealnie sprawdza się na pistoletach Sig Sauer Full Size, jak np. całej serii P320 z przygotowaniem pod optykę jak i najnowszych odsłonach P226, które przygotowane są pod ten sam system montażu. Podobnie jak w przypadku kolimatorów Sig Sauer mamy do wyboru znak celowniczy w postaci kropki (o wielkości 3 MOA) lub wersję MultiRecticle ze znakiem składającym się z kropki i okręgu, w 3 wariacjach (sama kropka, sam okrąg, okrąg z kropką).
Wszystkie kolimatory Vector Optics, oprócz możliwości montażu bezpośrednio na zamku pistoletu (lub przez specjalną płytkę, jak np. w Glockach MOS) posiadają w komplecie montaż na szynę Picatinny / Weaver, dzięki czemu mogą być montowane również na innej broni, jak np. na pistoletach bocnzego zapłonu lub rewolwerach, które mają zamocowaną szynę Picatinny lub Weaver na górnej części zamka.
Dzięki montażowi Picatinny możliwe jest też zamocowania kolimatora na broni długiej, np. na strzelbach, czy karabinach myśliwskich, a przez (dostępne oddzielnie) podwyższenia czy montaże kątowe, również na karabinach serii AR-15 / AR-10 lub na tubusach lunety, jako drugi celownik (co pokażemy też w dalszej części dzisiejszego bloga).
Vector Optics nie tylko sukcesywnie wprowadza na rynek nowości, ale i równie konsekwentnie odświeża linię swoich największych szlagierów. Tak jest m..in z topową linią kolimatorów pistoletowych serii Frenzy. Kolimator Frenzy-S 1x17x24 MOS Multi Recticle posiada system montażu (tzw. footprint) nazwany przez Vector Optics MAG. Porównując rozstaw i średnice otworów montażowych widać, że jest on zgodny z bardzo popularnym wśród najmniejszych kolimatorów montażem typu RMSc (stosowanym np. w najmniejszych kolimatorach Shield).
Ten typ montażu mają również kolimatory Sig Sauer Romeo Zero, dedykowane do pistoletów Sig Sauer P322 czy też całej serii P365 z zamkiem przygotowanym pod montaż kolimatora (wszystkie P365 z oznaczeniem X oraz najnowsza seria P365). Możemy zatem montować kolimator Frenzy-S na całkiem sporej ilości pistoletów sub kompaktowych (niebawem do tego grona dołączą dwie nowości od Sig Sauera, klony Colta 1911, modele Sig Sauer 1911 X-Full Black oraz 1911 X-Full Coyote.
W tej wersji kolimator posiada system MOS, a więc aktywacji po wykryciu ruchu i automatycznym wyłączeniu po 2 minutach bez ruchu broni. System ten pozwala na wydłużenie czasu pracy na baterii, który wynosi 20 tys. godzin na najniższym poziomie podświetlenia. A tych poziomów mamy aż 10: 8 dziennych i 2 przystosowane do współpracy z noktowizją (NV).
Kolimator Frenzy-S MultiRecticle ma możliwość wyboru znaków celowniczych. Dokładnie trzech: kropki o wielkości 3 MOA, okręgu 42 MOA z krzyżem 50 MOA oraz połączenia obu znaków, czyli kropki w okręgu z krzyżem. Kropka pozwala na precyzyjne celowanie, a okręg z krzyżem na dużo szybsze wejście na cel. Obudowa celownika jest w pełni metalowa, co zwiększa odporność kolimatora na wstrząsy i ewentualne upadki, ale też nadaje całości bardziej profesjonalnego wyglądu.
W wersji MOS kolimator posiada aktywację podświetlenia po wykryciu ruchu i automatycznym wyłączeniu po 2 minutach bez ruchu broni. System ten pozwala na wydłużenie czasu pracy na baterii, który wynosi 20 tys. godzin na najniższym poziomie podświetlenia. A tych poziomów mamy aż 10: 8 dziennych i 2 przystosowane do współpracy z noktowizją (NV).
Wersja z dopiskiem SAS ma przyciski sterujące zgrupowane z lewej strony kolimatora (zwykła wersja ma po jednym przycisku z lewej i prawej), a z prawej umieszczona jest tacka na baterię zasilającą kolimator, co pozwala na jej wymianę bez potrzeby demontażu kolimatora, a co za tym idzie, bez potrzeby jego ponownego zerowania.
Wspominaliśmy wcześniej, że mikrokolimatory Vector Optics możemy mocować na tubusie lunety celowniczej, jako zapasowy celownik, lub celownik ustawiony na walkę w CQB (zwarciu i bliskim dystansie), używając głównej optyki celowniczej do strzelania na średnim i dalszym dystansie. Niezbędna będzie nam to tego specjalna szyna - adapter do montażu na tubusie, jak np. taki z zespoloną poziomiczką.
Na zdjęciu prezentujemy kolimator Frenzy-S, jeszcze poprzedniej generacji, zamontowany na tubusie lunety Primary Arms SLX 4-16x44 HUD DMR na karabinie H&K MR308 A3-28 będący cywilną wersją wojskowego DMRa, czyli karabinu dedykowanego dla strzelca wyborowego (Designated Marksman Rifle).
Karabin ten opisywaliśmy w naszej serii Custom Gun, możecie również zapoznać się z nim na naszym kanale luska na Youtube. Film dostępny jest również na naszej stronie luska.pl pod opisem karabinu H&K MR308. Kolimator na tej broni wyzerowany jest na 20m, a główna optyka na 100m.
Rodzina kolimatorów Frenzy w tym roku (2024) powiększyła się o drugą generację. Kolimator Frenzy-X 1x19x28 Gen II, tak jak poprzednik posiada system montażu (tzw. footprint) nazwany przez Vector Optics MOJ. Jeśli nic Wam to nie mówi, to podpowiemy, że po analizie rozstawu otworów montażowych szybko dochodzimy do wniosku, że jest on zgodny z montażem takich kolimatorów jak np. Sig Sauer Romeo serii Pro czy też Leupold Deltapoint Pro.
Można zatem montować go np. na pistolety Sig Sauer w wersji Full Size, posiadające wycięcie pod montaż optyki. Czyli np. pod modele P320, P320 X-Five czy też najnowsze wariacje P226 dostosowane do tych kolimatorów. Do tego zrobimy to 3-4 razy taniej. Ale cena to nie jedyna zaleta kolimatorów Frenzy-X drugiej generacji. Przeprojektowano całkowicie obudowę urządzenia, która stała się bardziej agresywna i masywna, co przełoży się na większą ochronę ekranu i możliwość przeładowania broni przez „zahaczenie” jej o kolimator, bez ryzyka jego uszkodzenia.
Co równie ważne, obudowa posiada zintegrowaną szczątkową muszkę. Wersja z oznaczeniem Solar, posiada te same rozwiązania co wersja podstawowa, oraz dodatkowo umieszczony na górnej części obudowy ekranu kolimatora, mały panel słoneczny, pozwalający na zasilanie kolimatora promieniami słonecznymi, a tym samym wydłużenie żywotności jego baterii.
Ciekawym dodatkiem jest klucz do regulacji kolimatora w kształcie… karabinu :-) Podobne rozwiązanie stosuje w niektórych swoich pistoletach turecka firma Canik. Jak widać Vector bardzo uważnie śledzi działania graczy na strzeleckim rynku, co jest dla nas strzelców, bardzo dobrą wiadomością. Możemy bowiem liczyć na coraz więcej ciekawszych rozwiązań.
Co prawda możemy małe kolimatory - takie jak Frenzy czy Frenzy-S montować na broni długiej, ale… Vector Optics ma kolimatory dedykowane stricte do broni długiej. Jak np. Vector Scrapper. Kolimator Vector Optocs Scrapper 1x29 to wielki przebój firmy i zarazem największy z kolimatorów serii Scrapper (dostępne są też wersje z mniejszym obiektywem i nieco bardziej kompaktową budową). Pomimo tego, że jest największy, nie jest bynajmniej olbrzymem. Jest za to mega solidnie zbudowany, z wysokiej jakości materiałów oferowany jest w bogatym zestawie.
W komplecie oprócz samego kolimatora otrzymujemy również aż dwa montaże na szyny Picatinny / Weaver, gumowe osłony, ściereczkę do optyki oraz klucz do montażu i kalibracji. Kolimator Scrapper 1x29 przeznaczony jest do montażu na broni długiej. Montaż wysoki przeznaczony jest do stosowania na platformie AR15 / AR10 lub podobnych. Prezentowaliśmy ten właśnie kolimator w dwóch z naszych blogów z cyklu Custom Gun.
Zamontowany był na karabinku bocznego zapłonu POF Rebel oraz Keltec Sub2000 i na obu spisuje się rewelacyjnie, zarówno przy strzelaniu statycznym, tarczowym jak i dynamicznym. Kropka jest dobrze widoczna, a jej wielkość 2 MOA umożliwia zarówno precyzyjne strzelanie na dystansie 25 m, jak i szybkie strzelanie dynamiczne. Nawet reaktywne cele (oddalające się po każdym strzale) nie stanowią dla niego problemu. Bardzo dobrze działa system MOS - aktywacji kropki po wykryciu ruchu. Jeśli nie ruszamy naszej broni przez ponad 2 minuty, system MOS automatycznie przełącza kolimator w tryb uśpienia.
Wybudza go również automatycznie, po wykryciu ruchu. Dzięki temu przedłuża się żywotność baterii jak i czas pracy na niej. Kolimator można również wyłączyć na stałe, przytrzymując dłuższą chwilę przycisk minus. Włącza go wtedy naciśnięcie przycisku plus. Sama wymiana baterii jest bardzo prosta. Pojemnik na baterię umieszczony jest z prawej strony i do jego odkręcenie nie potrzeba narzędzi.
Drugi z montaży otrzymywanych w zestawie, przeznaczony jest do stosowania ze strzelbami gładkolufowymi, oraz z karabinami powtarzalnymi, np. używanymi w myślistwie. Szybkie namierzenie celu oraz celowania obuoczne, dzięki braku stałej odległości od oka i stałemu ustawieniu paralaksy, są proste, wygodne i intuicyjne. Wystarczy jedynie pokryć czerwoną kropką kolimatora z celem i nacisnąć spust.
Na koniec dzisiejszego odcinka zaprezentujemy jeszcze jeden ciekawy zestaw, tym razem dwóch kolimatorów na broni długiej - kolimator pryzmatyczny Vector Optics Paragon wraz z zamontowanym na skośnej szynie (pochylonej pod kątem 45 stopni) kolimatorem Frenzy. Kolimatory pryzmatyczne to nowość i zarazem wielki przebój w nowoczesnej opto-elektronice celowniczej. Kompaktowe wymiary i niska masa praktycznie nie wpływają na masę całej jednostki, zapewniając jej sporą manewrowość.
Trawiona w szkle siatka celownicza nie wymaga podświetlenia i tym samym zasilania do prawidłowego działania. Choć z podświetleniem celowanie jest dużo szybsze i bardziej intuicyjne. Jednak w przypadku awarii zasialania lub wyczerpania baterii, nadal możemy używać naszego celownika. Powiększenie x3 daje nam sporo możliwości. Z jednej strony już na bliskim dystansie umożliwia wygodne celowanie obuoczne, choć wymaga lekkiego dostosowania się, a właściwie kilku treningów, które pozwolą przyzwyczaić się do powiększenia.
Z drugiej strony łatwo zidentyfikujemy cel nawet na średnim dystansie. Siatka celownicza z kompensacją opadu pocisku dla kalibru .223 REM / 5.56 x 45 mm NATO, pozwala na prowadzenie skutecznego ognia na dystansie od 25 do 600 jardów. Korekty na wiatr pozwalają na celne oddanie strzału przy wietrze ok 5 m/s, a przy minimalnej wprawie również przy większym i mniejszym. Kompaktowa budowa i intuicyjne obuoczne celowanie czynią z niego idealny kolimator. Jednocześnie trawiona w szkle siatka i powiększenie są typowe dla lunet.
Czym więc jest faktycznie kolimator pryzmatyczny? To urządzenie, które udanie łączy cechy obu celowników, zarówno lunety jak i typowego kolimatora. Jest zarazem dużo wytrzymalszy i lżejszy od lunety, umożliwia też pracę bez zasilania, co jest nieosiągalne dla klasycznego kolimatora. Dodatkowo siatka jest analogowym dalmierzem, umożliwiającym oszacowanie odległości na podstawie pomiaru ramion lub wysokości sylwetki. Czyżby zatem ideał celownika optycznego? I tak i nie. Jak zawsze wszystko zależy od preferencji i celu zastosowania. Wypełnia jednak dość udanie lukę pomiędzy obu celownikami, i daje nam dodatkową opcję wyboru. I to bardzo dobrą dla wielu typowych zastosowań.
Również Vector Paragon oferowany jest w bogatym zestawie: dwa montaże, niski i wysoki, klucz do ustawień siatki i nakładka killflash, redukująca odbłyski od słońca, którą możemy zamontować na obiektywie kolimatora. Wszystkie przedstawione dziś kolimatory znajdziecie w naszym sklepie, do odwiedzenia, którego serdecznie Was zapraszamy. Tak jak i na kolejny odcinek bloga poświęcony tym razem lunetom celowniczym Vector Optics.