Specjalizacja - to słowo klucz przy kolejnym etapie zakupów. Początkowo większość strzelców stara się kupić broń najbardziej uniwersalną, taką „do wszystkiego”. Dla wielu strzelców będzie to broń na lata. Jest jednak spora część, która dostrzega, że jedynie w specjalizacji, broni kupowanej pod konkretny cel, znajdą dokładnie to czego szukają. W pierwszej części przyglądaliśmy się broni krótkiej tarczowej, gdyż najczęściej w tym właśnie kierunku patrzą strzelcy. Dziś nie mniej ciekawa specjalizacja - broń tylko i wyłącznie do noszenia: kompaktowa, lekka, łatwa do ukrycia. Oto nasze propozycje.
Pistolet CZ P-10 S stworzony został, tak jak w przypadku wielu tego typu modeli, na bazie większego brata CZ P-10C poprzez skrócenie jego wymiarów. Zamiast 4 calowej lufy jego protoplasty, Czesi uzbroili tą wersję w lufę 3,5 calową, a co za tym idzie, zmniejszono również wymiary zamka. Zamek posiada nacięcia w przedniej i tylnej części, ułatwiające przeładowanie i kontrolę broni. Tak jak we wszystkich modelach rodziny P-10, mamy na nim zamontowane bardzo dobre, stalowe, stałe przyrządy celownicze. Solidna konstrukcja szczerbiny umożliwia awaryjne przeładowanie broni jedną ręką.
Polimerowy szkielet - dostosowany wymiarami do krótszego zamka, oraz - jak na subkompakta przystało - ze skróconym chwytem, jest bardzo dobrze znanym z poprzednich modeli serii, rozwiązaniem. Agresywna, lecz dobrze dobrana tekstura zapewnia pewny chwyt w każdych warunkach. Wymienne nakładki grzbietu chwytu pozwolą na jego dopasowanie do wielkości dłoni strzelca. Obustronna dźwignia blokady zamka (zrzutu, jak niektórzy mówią ;-) ) oraz możliwość przełożenia przycisku zwalniania blokady magazynka, czynią pistolet w pełni przyjazny dla strzelców prawo jak i leworęcznych.
Canik METE MC9 jest pierwszym sub kompaktowym pistoletem serii METE z lufą o długości 3,18". MC9 oferuje te same funkcje, co standardowe modele, został zaprojektowany z myślą o skrytym noszeniu i komforcie szybkiego dobywania. Pistolet wyposażony jest w dwurzędowy magazynek, o pojemności 12 naboi, posiada nacięcia zarówno z przodu jak i z tyłu zamka dla łatwego przeładowania. Jak przystało na markę Canik w komplecie z bronią otrzymujemy: walizkę, kaburę do skrytego przenoszenia broni, zapasowy magazynek 15-sto nabojowy z przedłużoną stopką dającą lepszy komfort trzymania broni, przedłużkę do krótszego magazynka, dwie dodatkowe nakładki na chwyt, szybko ładowarkę oraz wyciory do czyszczenia broni. Niezły pakiet na start, trzeba przyznać.
Turecki producent nadąża za potrzebami rynku, seria pistoletów MC9 przeznaczona na rynek cywilny, w tym w zdecydowanej większości również sportowy, to udana linia produktów ciesząca się coraz większą popularnością pośród naszych klientów. Subcompact posiadający wszystkie zalety swoich większych braci jest odpowiedzią producenta na broń do codziennego noszenia. Dodajmy: odpowiedzią bardzo ciekawą i udaną, oferowaną w przystępnej cenie i doskonałej jakości.
Glock 43 X Silver - to kolejna hybryda od austriackiego producenta. Tym razem w segmencie mikro kompaktów, czyli broni do skrytego noszenia (zwanego również w skrócie CCW lub EDC - do codziennego noszenia). Jak nietrudno się domyśleć, znając nomenklaturę firmy, powstał on na bazie Glocka 43, przy czym w tym crossoverze zastosowano szkielet z większym chwytem. Bardzo podobnie jak w przypadku większego brata, czyli Glocka 45 (z zamkiem i lufą od Glocka 19 Gen 5 a szkieletem od większego Glocka 17 Gen 5).
Poza zmniejszonymi wymiarami, Glock 43X to nadal typowy Glock, z wszystkimi jego zaletami jak i wadami (na nasze szczęście, tych pierwszych jest o wiele więcej). Jest więc bronią niezawodną, prostą w obsłudze i serwisie, bardzo dobrze wykonaną oraz celną - w tym wypadku oczywiście na typowo obronnym dystansie 5-10m. Musimy mieć świadomość, że przez swoje wymiary, masę i krótką linię celowania, nie jest to broń do strzelań tarczowych na 25m ;-) Jednak w celu w jakim została stworzona, jest świetnym wyborem.
Glock 43 X Black MOS COMBO - pistolet jest idealnym przykładem koncepcji broni do skrytego noszenia, mały, niezwykle poręczny, lekki, ale jednocześnie z magazynkiem o pojemności 10 sztuk amunicji w kalibrze 9x19 mm, w odróżnieniu od mniejszych mikrusów stosujących również magazynki jednorzędowe, mających najczęściej 6-7 sztuk amunicji. Te kilka sztuk więcej, w przypadku pistoletu stworzonego z myślą o samoobronie, w sytuacji stresowej, zagrożenia życia, może robić różnicę. Do podobnej koncepcji przekonuje się coraz więcej producentów, oferując swoje zupełnie nowe, lub odświeżone konstrukcje. Dla nas strzelców to oczywiście dobra wiadomość - mamy dzięki temu coraz większy wybór, ciekawej i dobrej, nowoczesnej broni.
Pistolet Springfield Hellcat (HS H-11) to „maluch” od początku zaprojektowany do skrytego noszenia, lub jak kto woli - do codziennego noszenia (CCW / EDC). W przeciwieństwie do nieco starszego i trochę większego „brata” czyli modelu HS-9 G2 Subcompact, który powstał na bazie pełno wymiarowego pistoletu HS-9 przez skrócenie lufy, zamka i chwytu, model H11 to zupełnie odrębna platforma. Springfield Hellcat (H11) od początku projektowany był jako broń subkompaktowa, mała, lekka i poręczna. Z zachowaniem wszystkich zalet, z których zdążył już zasłynąć chorwacki producent.
Ergonomia obsługi broni i bezpieczeństwo jej użytkowania jest na najwyższym poziomie. Zgodnie z nomenklaturą stosowaną w firmie HS cyfra 11 stojąca za drugą sekcją nazwy określa nam pojemność magazynka. Jak zdążyła nas już przyzwyczaić firma HS-Produkt, poza standardowym, krótkim, 11-nabojowym magazynkiem o płaskiej stopce, otrzymujemy również magazynek o powiększonej stopce i zwiększonej do 13 naboi pojemności magazynka. Jednak w tym modelu to nie wszystko, otrzymujemy również trzeci magazynek, który posiada powiększoną stopkę, ale bez zwiększania pojemności magazynka.
Następca dobrze znanego i bardzo popularnego pistoletu ze stajni HS Produkt / Springfield Armory; oto on Hellcat PRO, w Europie wcześniej znany jako HS H11 PRO. Chorwacki producent zaprojektował i stworzył kolejny, naszym zdaniem bardzo udany, pistolet do skrytego noszenia - maluch jakby nie patrzeć z bardzo pojemnym, dwurzędowym magazynkiem. Pomimo tego, że magazynek jest dwurzędowy i mieści aż 15 naboi, udało się zachować wąską konstrukcję pistoletu.
Bezkompromisowy - to na pewno, tak samo jak i jego poprzednik, znajdzie wielu zwolenników pośród naszych klientów. Dzięki mocno teksturowanemu szkieletowi, chwyt pistoletu jest bardzo pewny, bez względu na warunki w jakich jest używany, trzyma się w dłoni fenomenalnie co przekłada się oczywiście na wygodę użytkowania podczas dobywania ze skrytej kabury czy też szybkiego strzelania. Jego wąska budowa sprawia, że skryte noszenie jest bardzo komfortowe.
Kuta, matchowa lufa zagwarantuje nam niezłą celność i wytrzymałość przez długi czas. Pokrycie wewnętrzne chromem ułatwia czyszczenie, ale również zwiększa odporność na ścieranie powierzchni lufy. Zamek na swojej powierzchni, zarówno w jego tylnej jak i przedniej części posiada wyraźne ząbki ułatwiające przeładowanie broni, niezależnie od tego czy mamy mokre dłonie czy też strzelamy w rękawiczkach. Zamek pokryty został trwałą anodyzowaną powłoką, uodparniając go na niekorzystne oddziaływanie warunków atmosferycznych. Muszka pistoletu posiada ponacinaną teksturę zapobiegającą odblaskom światła wraz z wbudowanym światłowodem, szczerbinka natomiast pokryta białą powłoką w kształcie litery U. Całość sprawia, że niezwykle łatwo jest zgrać przyrządy i złapać cel.
Rewolwery od lat kojarzą się z bronią produkowaną przez Smith&Wesson, jednak również w segmencie „mini” ma produkt, który wart jest zainteresowania. Mowa tu o pistolecie S&W Shield Plus, który określany jest przez producenta jako mikro-kompakt. Wyjątkowo mały (niecałe 28 x 155 x 117 mm) i lekki (547 g) jest idealnym kompanem w codziennym EDC (every day carry). Do tego całkiem pojemny: magazynek podstawowy mieści 10 szt amunicji 9x19 mm, a powiększony aż 13 szt. Jak każdy pistolet S&W również i Shield Plus jest bronią bezpieczną: blokada iglicy oraz bezpiecznik na spuście dbają o bezpieczne przenoszenie z nabojem w komorze. Świetne stalowe przyrządy celownicze z kapsułkami trytu zapewniają doskonałe celowanie zarówno w dzień jak i nocą.
Do tego fabrycznie mamy frez pod montaż kolimatora. Na zamku spore nacięcia z tyłu i szczątkowe (jak w większych braciach Smith&Wessona) z przodu. Polimerowy szkielet ma bardzo dobrze dobraną teksturę i świetny kat chwytu. Przekłada się to na wysoką ergonomię obsługi i dobrą kontrolę nad bronią, co w małych i lekkich pistoletach jest kluczowe do opanowania odrzutu przy strzale. Perfekcyjne wykonanie i wysoka niezawodność uzupełniają świetne cechy tego uroczego „maleństwa”. Nie wybrałeś jeszcze swojej broni do codziennego noszenia? Warto zatem rozważyć pistolet S&W Shield Plus. Gwarantujemy, że zaskoczy Cię bardzo pozytywnie.
Sukces w konkursie XM17 MHS na broń krótką dla US Army, Sig Sauer umiejętnie przekuwa w marketingowy sukces na rynku cywilnym. Po bardzo udanych kolejnych wersjach pistoletu P320,Sig Sauer zaoferował - jak się okazało - kolejny wielki, choć zarazem mały przebój ;-) Sig Sauer P365 - pistolet do noszenia na co dzień. I znów marketingowy majstersztyk już w nazwie: P365 nawiązuje zarówno do większego pierwowzoru P320 jak i wskazuje, że jest, dosłownie „na codzień” - do noszenia 365 dni w roku :-)
Sig przy okazji tworzenia tego sprytnego kompana codziennego bezpieczeństwa opatentował kilka rozwiązań. Broń, tak jak i większy brat P320 jest modułowa. Również P365 opiera się na module FCU (fire control unit), łatwo wymiennym (w tej wersji poprzez wybicie tylnego pinu). Dzięki czemu bez problemu możemy zmienić np. chwyt (który nie jest szkieletem - a więc nie jest istotną częścią broni). Do tego Sig Sauer wprowadził opatentowany system magazynka, który pomimo wysokości takiej jak u konkurencji pistolety EDC o pojemności 6 naboi, posiada ich 10. Magazynek w P365 zaczyna się od góry jak jednorzędowy, przechodząc potem w dwurzędowy.
Przy zachowaniu wszystkich założeń konstrukcyjnych projektu Sig Sauera P365 i P365XL, w modelu Sig Sauer P365 XMACRO mamy sporo zmian. I to zdecydowanie korzystnych! Przeprojektowany chwyt (grip) ma obecnie wymienne tylne nakładki (3 w komplecie, Small, Medium i Large) pozwalające lepiej dostosować chwyt do dłoni. Do tego dłuższy chwyt jest wprost idealny, dla wszystkich dłoni większych niż małe ;-) Mamy tu również jeszcze wyżej poprowadzone tylne podcięcie (tzw. bobrzy ogon / beavertail). Całość daje nam lepszy chwyt, a wiadomo - chwyt to podstawa celnego strzału.
Wyższy chwyt (bliżej zamka) to również lepsza kontrola nad podrzutem. Powiększony chwyt to nie tylko lepsza kontrola nad bronią, ale przede wszystkim, zwiększona pojemność magazynka. I to do imponujących 17 sztuk amunicji! W dodatki w magazynku ze zwykłą prostą stopką! Sig Sauer znów podniósł poprzeczkę konkurencji.
Swoje najbardziej rozbudowane modele, firma Sig Sauer oznacza nazwą Legion. Są to jednostki limitowane, customowe, a ich właściciele wiedzą, że nabywają produkt klasy premium, nie tylko po cenie zakupu, która zdecydowanie w ich wypadku, do najniższych nie należy ;-) Wszystkie pistolety oferowane w linii Legion oferowane są z pokryciem Cerakote w kolorze szarym - Legion Grey, zarezerwowanym wyłącznie dla linii pistoletów Sig Sauer Legion. Żaden inny pistolet nie może mieć tego koloru. W komplecie serii Legion otrzymujemy również pamiątkowy medalion - „żeton” (coin) z logo rodziny Legion, a pistolety w standardzie mają 3 stalowe magazynki.
Pistolet Sig Sauer P365-AXG Legion to najnowszy model, zaprezentowane w październiku 2023 roku. Znajdziemy w nim wszystkie technologiczne nowinki stosowane do tej pory w pistoletach serii P365. Mamy więc na pokładzie: zintegrowany z zamkiem kompensator, nowy frez pod montaż kolimatora z niezależną od szczerbiny płytką zakrywającą go (w przeciwieństwie do pierwszych pistoletów P365, gdzie płytka maskująca połączona była ze szczerbinką). Są tu rewelacyjne przyrządy XRay3 Dzień / Noc z kontrastową muszką i wbudowanymi kapsułkami trytu, zapewniającymi pewne celowanie nawet w całkowitym mroku jak i spust z serii X - prosty, o przełamaniu pod kątem 90 stopni.
Linia pistoletów Kimber Micro 9 to mały - wielki przebój firmy ;-) Mały, gdyż jak sama nazwa wskazuje Micro to mikrus. Wyjątkowej zresztą urody. A wielki, gdyż sprzedaż tego modelu przeszła chyba wszelkie oczekiwania. Nie może to zresztą dziwić. Sentyment w samych Stanach Zjednoczonych Ameryki do Colta1911 i jego klonów jest olbrzymi. Kimberowi udała się zaś nie lada sztuka - bardzo umiejętnie zmniejszył on klasyczną 1911-tkę do subkompaktu, zachowując przy tym wszystkie proporcje i najważniejsze cechy oryginału. Tak udany zabieg udał się tylko dwóm producentom - Kimberowi z modelem Micro, oraz Sig Sauerowi z modelami P938 i P238.
W tak pomniejszonej wersji producent musiał zastosować jednak kilka zmian. Po pierwsze zlikwidował bezpiecznik chwytowy - nie ma tu na niego miejsca. Skrzydełkowy bezpiecznik manualny z prawej strony pozostał, choć zarówno on jak i blokada zamka (oraz jego zwolnienie) są odpowiednio pomniejszone. Inna jest też budowa mechanizmu spustowego. Nie jest on przesuwany dwiema szynami w tył, tylko zawieszony na pinie, jak w nowoczesnych rozwiązaniach. Zmianie uległ też kaliber - zamiast .45 ACP mamy tu 9x19 mm. Krótszy jest też sam chwyt i pomimo przedłużonego magazynka ze specjalną stopką, trochę brakuje nam miejsca na najmniejszy palec, przy budowaniu chwytu.
Pistolet Kimber Sapphire Ultra II to przedstawiciel linii, która stała się wielkim przebojem producenta. Model Ultra to pomniejszona wersja modelu Oficer, z krótką, 3 calową lufa i tylko nieco pomniejszonym szkieletem. Chwyt choć minimalnie krótszy ode wersji Fullsize (pełnowymiarowej) zapewnia bardzo dobrą kontrolę nad bronią. Ma dokładnie to, czego brakuje co nieco w najmniejszej linii modeli o nazwie Micro 9. Dzięki temu mieści się w nim magazynek 8-nabojowy zasilany amunicją 9x19 mm. Kimber tym modelem upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu - skonstruował model, który świetnie nadaje się do skrytego noszenia (ze względu na wymiary i wagę) a jednocześnie zapewnia bardzo dobrą kontrolę nad bronią.
Kimber bardzo udanie wszedł w segment małych rewolwerów dedykowanych do skrytego noszenia na codzień (EDC - every day carry). Zaprojektowanie małej broni jest równie trudne co małego auta - nie mamy zbyt wielu powierzchni do wykazania się odpowiednim kształtem projektu. W obu wypadkach udaje się to tylko najlepszym. Na szczęście dla nas - strzelców, do tego grona należy firma Kimber. Mały, bo zaledwie z 2-calową lufą, rewolwer ma doskonale zachowane proporcje. Co prawda uzyskano to kosztem miejsca na trzeci, najmniejszy palec, ale w broni tej wielkości to właściwie norma.
Taki chwyt wymaga specyficznego uchwytu, do tego pewnego, by nie rzec - mocnego. Kaliber .357 Magnum robi bowiem swoje - tą moc czuć w dłoni, a po kilku strzałach i w reszcie ciała ;-) Nawet całkiem spora waga, uzyskana przez zastosowanie stali nierdzewnej w szkielecie, bębnie i lufie, nie osłabia do końca mocnego odrzutu. Tym rewolwerem nie postrzelamy pełnej konkurencji na 25m do tarczy, ale… broń nie jest do tego przeznaczona. To rewolwer do samoobrony, w najgorszym razie do oddania kilku strzałów z bliskiej odległości i sporym stresie, a do tego zaprojektowany jest wprost idealnie.
Amerykańska firma Ruger, to obok Colta oraz Smith&Wessona najbardziej znany producent rewolwerów. Jego najbardziej znana seria to bez wątpienia GP100. To właśnie na niej oparł swoje nowoczesne i zarazem bardzo cenione rozwiązania, jak np. potrójną blokadę bębna, zapewniającą niezawodność konstrukcji i wysoką celność broni. Rozwiązanie to jest na tyle skuteczne, że znalazło się w całej gamie rewolwerów Rugera. W tym również w prezentowanym rewolwerze Ruger SP101 Match Champion.
Seria SP101 zawierająca rewolwery o różnej długości luf, ma dość kompaktową budowę, przeznaczoną do skrytego noszenia na codzień. Nieco mniejsze wymiary uzyskano m.in. przez zmniejszenie bębna, co pociągnęło za sobą zmianę jego pojemności na 5 szt amunicji. Rewolwer zasilany jest mocnym i niezawodnym nabojem .357 Magnum. W wersji z krótką 2,5 calową lufą oraz masą niecałych 800 g, większość energii odrzutu generowanej przy strzale siłą rzeczy przechodzi na rękę strzelca.
Wraz z pięknymi drewnianymi okładzinami wpadają w oko. Ruger SP101 Match Champion ma w sobie „to coś”. Przyciąga spojrzenie, a wzrok ciężko od niego oderwać. Potęgują to idealnie dobrane proporcje, które pomimo krótkiej lufy są świetnie zachowane. Przyrządy celownicze są dość typowe dla tak małego rewolweru przeznaczonego do noszenia i ochrony osobistej. Muszka typu rampa, tu jednak bez czerwonego insertu - ma być dobrze widoczna i trwała. I taka właśnie jest. Do tego szybko i pewnie zgrywa się z… rowkiem w szkielecie będącym namiastką szczerbiny.
Wybór spory - a który z nich będzie najlepszy dla Was? Pistolet czy mały rewolwer? A może… jedno i drugie? ;-) Każdy ma swoje preferencje a o gustach się nie dyskutuje. Wszystkie prezentowane modele możecie na żywo zobaczyć w naszym sklepie. I to jest chyba najlepsza droga do zakupu - sprawdzić własnoręcznie, który model będzie tym „specjalnym”, stworzonym faktycznie dla Was.