Dobre narzędzia to podstawa porządnej pracy - w przypadku precyzyjnej elaboracji to nie tylko potrzeba, ale wręcz zakup obowiązkowy na liście tego, co niezbędne. Na szczęście dla nas - pasjonatów strzelectwa i elaborujących własną amunicję, odpowiednio precyzyjnych narzędzi na rynku jest sporo. Właściwie to problemem nie jest to czy one są (i czy są dostępne, bo z tym też różnie bywa), ale to… które wybrać? Jakie z narzędzi będzie tym najlepiej pasującym do naszych potrzeb i do celu, który chcemy osiągnąć?
Dlatego też staramy się Wam przybliżyć najciekawsze z nich, aby Wasz wybór był prostszy. W żadnym wypadku nie mamy zamiaru wybierać za Was - każdy w końcu jest inny i ma różne potrzeby oraz oczekiwania. Jednak im więcej będziecie wiedzieć o produktach, zobaczycie - choćby na naszych filmach - jak działają, tym łatwiej będzie podjąć Wam decyzję. A dziś narzędzia nie dość, że precyzyjne, to jeszcze bardzo istotne z punktu widzenia precyzyjnej amunicji - trymery.
Trymer do narzędzie, zaopatrzone w specjalny frez, służące do skracania łusek. A dlaczego mamy je skracać? Nie zawsze jest taka potrzeba, ale… im więcej daną łuskę użyjemy, tym większa szansa, że będziemy tego narzędzia potrzebować. Łuskę musimy przed jej napełnieniem prochem, odpowiednio obrobić, w tym sformatować, czyli doprowadzić do fabrycznych wymiarów, zgodnych z wymiarami danego kalibru. Wymiary te znajdziemy na stronach organizacji SAAMI (dla amunicji cywilnej) lub CIP (dla amunicji wojskowej). No dobrze, ale przecież właśnie po to formatujemy łuskę…
I to jest prawdą. Jednak samo formatowanie może nie wystarczyć. W procesie strzału, podczas zapłonu prochu wytwarza się duże ciśnienie. Działa ono w pierwszym etapie zarówno na pocisk (wypychając go z łuski do przewodu lufy) ale i na ścianki łuski. Łuska ograniczona jest od tyłu zamkniętym zamkiem, a po bokach ściankami komory nabojowej. I to do nich dopasowuje swój kształt (co nazywane jest formowaniem ogniowym i jest zjawiskiem korzystnym dla nas - będziemy mieć bowiem lepiej dopasowane do naszego karabinu łuski). Jednak ciśnienie i ciepło sprawiają, że metal się wydłuża - a jedyna droga, którą może to zrobić to przód i szyjka łuski. Stąd też z czasem łuska będzie się wydłużać.
Tu wchodzą do działania narzędzia do jej skracania. Dziś pokażemy Wam dwa takie narzędzia, trymery firmy Redding, modele 1400 XLT oraz 2400 Match Precision. Zaczynamy od Redding 1400 XLT - w pudełku otrzymujemy zmontowany już trymer, komplet pilotów, dwie szczoteczki, dwa małe frezy do czyszczenia gniazda spłonki, klucze do regulacji oraz instrukcję obsługi, gwarancję i reklamową naklejkę z logo firmy.
Sam trymer wykonany jest bardzo solidnie, co nie może dziwić - wszystkie produkty Reddinga to produkty klasy premium, stąd też dbałość o każdy detal wykonania jak i wzorcową ergonomię. Rama trymera to żeliwny odlew w firmowym, zielonym kolorze. Do prawidłowej pracy trymer powinien być przykręcony do blatu roboczego. Oprócz frezu i mechanizmu trzymającego i obracającego łuskę, na ramie mamy kilka otworów. 6 w podstawie służy do przechowywaniu pilotów, jeden gwintowany z lewej strony ramy - do montażu jednej z dwóch szczotek czyszczących, a dwa z drugiej strony, do montażu frezów do czyszczenia gniazda spłonki.
6 pilotów dostarczonych w komplecie, odpowiada za osiowe skrawanie łuski. Obsługują one najpopularniejsze kalibry. Pilot do danego kalibru dobieramy albo z opisu zawartego wraz z pilotami, albo sprawdzając, który z nich wchodzi do środka szyjki, zostawiając jak najmniej luzu. Pilot montowany jest w środkowej części frezu i blokowany małą śrubą dociskową, do regulacji której w komplecie mamy mniejszy klucz imbusowy.
Na zdjęciu powyżej widzimy piloty włożone w otwory do ich przechowania, oraz wkręconą już szczoteczkę, służącą do czyszczenia łuski po frezowaniu. Wielkość szczotki dobieramy tak, aby z lekkim oporem przechodziła przez szyjkę łuski. Z drugiej strony wkręcamy dwa małe frezy do czyszczenia gniazda spłonki (odpowiednio do małej i dużej spłonki). Widać je na zdjęciu poniżej, tak jak i uniwersalny uchwyt do trzymania łuski. Pozwala on na pewne i szybkie chwycenie każdej łuski, którą możemy w tym trymerze skracać.
Jak działa ten uchwyt? Podobnie jak głowica Dremela czy też wiertarki - 3 części szczęk wsuwane są do obejmy - stalowej tulei, co powoduje ich zaciśnięcie i trzymanie łuski. Aby móc to zrobić, ustawiamy uchwyt z wystającym z niego pinem na wprost wycięcia w ramie i wsuwamy go tam. Blokuje to tuleję, do której przez obrót dźwigni wsuwać będą się szczęki uchwytu, tym samym blokując chwyt łuski.
Tak samo odblokowujemy łuskę, tym razem jednak kręcąc dźwignią korby w drugą stronę. Przy odrobinie wprawy jest to bardzo szybka i prosta czynność. Jak widać każdy detal jest tu głęboko przemyślany a ergonomia stoi na wysokim poziomie.
Większa śruba dociskowa (ta z lewej strony ramy) blokuje frez skrawający łuskę. Aby ustawić właściwą długość skrawania musimy tą śrubę poluzować i przesunąć odpowiednio trzpień z frezem, a następnie ponownie go zablokować, dokręcając śrubę.
Ponieważ trzpień frezu nie ma żadnych oznaczeń, musimy przed cięciem zmierzyć odpowiednią odległość (np. suwmiarką, którą i tak mamy - potrzebujemy ją np. do zmierzenia długości łuski czy też gotowego naboju, czyli również głębokości osadzenia pocisku).
Mniejsza śruba dociskowa na samym frezie służy do blokady zamocowanego pilota. Po ustaleniu głębokości blokady trzpienia z frezem oraz zamocowania pilota, wkładamy naszą łuskę do uchwytu i blokujemy ją tam zgodnie z opisanym już wyżej sposobem.
Teraz możemy przystąpić już do skracania łuski - dociskamy korbę z uchwytem łuski do końca, pilot wchodzi do szyjki łuski a jej koniec styka się z nożami frezu.
Być może zauważyliście już dużą, radełkowaną nakrętkę na końcu uchwytu łuski tuż przez korbą. Na tej nakrętce oprze się o ramę dociskany do frezy uchwyt łuski, pokazując nam tym samym uzyskanie odpowiedniej długości. Oznacza to, że w pewnym zakresie, również tą śrubą możemy regulować odległość skracania naszej łuski.
Oczywiście po frezowaniu mierzymy łuskę i jeśli będzie za krótka lub za długa, musimy odpowiednio skorygować osadzenie frezu. Możemy to zrobić przesuwając trzpień lub dokręcając lub wykręcając nakrętkę na uchwycie łuski.
Przy pierwszej łusce będzie z tym zapewne trochę pracy, ale po prawidłowym ustawieniu, każda kolejna będzie skracana już szybko i bez problemu.
Skracanie łuski to najczęściej kilka obrotów, do momentu dojścia nakrętki z tyłu uchwytu do ramy trymera. Wysokiej jakości frez oraz pilot dbają o równomierną obróbkę wylotu szyjki łuski.
Po skróceniu łuski, luzujemy uchwyt i wyjmujemy łuskę.
Następnie czyścimy ją na zamontowanej do ramy szczoteczce.
Jeśli wcześniej nie obrabialiśmy gniazda spłonki, możemy zrobić to w tym momencie, wykorzystując jeden z dwóch frezów do obróbki gniazda, mały lub duży, w zależności od typu spłonki stosowanej w tej łusce.
I to wszystko! Łuska jest skrócona, oczyszczona z opiłek i gotowa do dalszej obróbki!
Zobaczmy teraz drugi zestaw - sądząc po oznaczeniu (2400 Match Precision) - jeszcze bardziej rozbudowanemu. I tak jest, choć dokładniej o tym już za moment. Na początek wyjmujemy wszystko z pudełka: trymer, piloty, dodatkowe akcesoria oraz instrukcję, gwarancję i naklejkę - tak samo jak w poprzednim zestawie. A właściwie to - prawie tak samo :-)
Żeliwna rama jest prawie identyczna jak w wersji 1400 XLT, różnicę widzimy jednak w trzpieniu freza oraz w uchwycie łuski. Trzpień posiada śrubę mikrometryczną, służącą do regulacji głębokości osadzenia frezu i tym samym do regulacji drogi skracania łuski. Nie musimy nic mierzyć suwmiarką, przy ustawieniu głębokości skracania, po prostu ustawiamy tą głębokość na precyzyjnej śrubie mikrometrycznej, a następnie blokujemy w górnej części ramy radełkowaną nakrętką.
Również proces blokowania łuski w uniwersalnym uchwycie jest prostszy - blokada tulei następuje po naciśnięciu przycisku w górnej części ramy nad tuleją uchwytu.
Cała reszta jest taka sama (z jednym jeszcze wyjątkiem ;-) ) - mamy piloty montowane do frezu, narzędzia do regulacji, szczotki do czyszczenia oraz małe frezy do obróbki gniazda spłonki.
Te dwie zmiany wymienione już wyżej, w obsłudze trymera robią kolosalną różnicę. I o ile sposób blokady tulei uchwytu łuski to jedynie małe (choć mocno doceniane przy dużej ilości skracanych łusek) usprawnienie, to już montaż śruby mikrometrycznej jest tą właśnie olbrzymią różnicą.
Dzięki śrubie mikrometrycznej, ustawienie parametrów skracania łuski jest nie tylko szybsze, ale też o wiele bardziej dokładne. Również bardziej powtarzalne, co ma duże znaczenie przy zmianie obrabianego kalibru, a potem powrocie do wcześniejszego. Jesteśmy po prostu w stanie za każdym razem uzyskać to samo ustawienie.
I właśnie ta różnica warta jest każdej wydanej na trymer Redding 2400 Match Precision, złotówki. Szczególnie jeśli precyzyjna i powtarzalna amunicja jest dla nas kluczowa.
Wspominaliśmy już, że ten trymer różni się czymś jeszcze od wersji Redding 1400 XLT. Posiada on w komplecie adapter - przedłużkę, pozwalającą na skracanie mniejszych łusek.
W razie potrzeby wkręcamy ten adapter pomiędzy trzpień prowadzący a sam frez, co wydłuża nam trzpień. Taki adapter potrzebny jest tu ze względu na zastosowanie śruby mikrometrycznej i wprowadzone przez to ograniczenie co do długości trzpienia.
Poza tymi różnicami, same skracanie łusek jest identyczne. Zaczynamy od wybrania i zamocowania odpowiedniego pilota…
…wewnątrz frezu i zablokowanie go śrubą dociskową.
Następnie mocujemy w uniwersalnym uchwycie łuskę, którą będziemy skracać.
Sprawdzamy osiowość montażu łuski i…
… skracamy ją kręcąc korbką i jednocześnie dociskając ją do frezu, do momentu oparcia nakrętki ograniczającej o ramę frezu. Tu czynności są identyczne. Jednak ustawienia i montaż zacisku są o klasę wyższe niż w wersji 1400 XLT, co czyni trymer Redding 2400 Match Precision, tak precyzyjnym i przyjaznym narzędziem.
Oczywiście nie oznacza to, że Redding 1400 XLT jest narzędziem gorszym - jest ono idealne do pewnych zastosowań jak i budżetu, który dla każdego strzelca ma inny limit. Zresztą to, że mamy możliwość wyboru zarówno funkcjonalności jak i skali kosztów, jakie chcemy i możemy na swoją pasję poświęcić, to wyłącznie dobra wiadomość. A jaki z trymerów będzie najlepszy dla Ciebie? Sprawdź to koniecznie w naszym sklepie :-)
