W pierwszej części blogu poświęconego stabilizacji broni długiej, przedstawiliśmy najpopularniejsze jej warianty, czyli różne modele dwójnogów (bipodów). Dziś czas na niejako „całą resztę”. A w każdym razie sporą jej część. Zaczniemy podobnie jak w pierwszej części od statywów, tym razem zawierających aż 3 nogi. I to wysokie. Bardzo, wysokie - umożliwiające strzelanie z pozycji siedzącej, a po pełnym rozłożeniu nawet ze stojącej. Idealne rozwiązanie dla wojskowych strzelców wyborowych, ale i sportowców czy myśliwych. Poniżej prezentowany solidny „tripod” - statyw Vortexa na stoisku FAB Defense, na targach IWA 2023.
Statywy tego typu najczęściej montowane są na szynie Arca Swiss, umożliwiającej szybkie i mocne połączenie, a w przypadku dłuższej szyny (montowanej standardowo np. na karabinach Savage 110 Precision Elite czy najnowszym Aero Precision Solus), również szybkiej zmianie miejsca montażu, w zależności od jego przeznaczenia. Czyli np. raz tak jak na zdjęciu powyżej, w środku ciężkości karabinu, przy użytkowaniu w pozycji siedzącej lub stojącej, lub maksymalnie ku przodowi, w przypadku pozycji leżącej. Innym z rozwiązań stosowanych w tripodach są szczęki, pewnego rodzaju „imadło” z angielska zwane „Pig Saddle”.
Myśliwi w Polsce chętniej korzystają, z lekkich i poręcznych pastorałów, z charakterystyczną głowicą w układzie „U” lub „V”, przykręcaną do jednej lub dwóch nóg, najczęściej gwintem standardowym 1/4 cala (takim jak stosowane w lunetach obserwacyjnych czy aparatach fotograficznych) (zdjęcia powyżej i poniżej). Pastorały są składane, zajmują mało miejsca, są lekkie, łatwe do przenoszenia, a w potrzebie szybkie do rozłożenia, zapewniając przy tym większą stabilizację broni, niż strzelanie z ręki z pasem, lub z „kija” (wspierając się o drzewo).
Odkręcane głowice pastorałów mogą być wykorzystane wraz ze statywami, do przystrzeliwania broni, służyć jako całkiem stabilna podpora zamiast przymocowanego do broni dwójnogu (większy ze statywów poniżej) lub też jako podpora do bezpiecznego odłożenia i rozładowania broni podczas zawodów.
Składane, lekkie i poręczne mogą być „pod ręką” w naszej torbie strzeleckiej przy każdej wyprawie na strzelnice. Nie zapewniają tak dużej stabilności jak największe dwójnogi F-Class, ale dają jej wystarczająco, do awaryjnego wykorzystania, gdy np. chcemy przystrzelić broń, a nie mamy pod ręką odpowiedniego stojaka czy też worków strzeleckich.
Dzięki szerokiemu zakresowi regulacji, będą również pomocne przy serwisie i czyszczeniu broni, montażowi optyki, czy innych pracach przy naszej jednostce, wymagających jej stabilnego ułożenia.
Na zdjęciu poniżej widzimy mniejszy ze stojaków, używany na zawodach do bezpiecznego odłożenia karabinu wykorzystywanego do strzelań bez podpory, w czasie przerw pomiędzy kolejnymi strzałami.
Poniżej, większy ze stojaków, zapewniający dzięki swojej konstrukcji, dużo większą stabilność, wykorzystywany wraz z workiem strzeleckim pod kolbę, do stabilizacji broni podczas zerowania optyki.
I tym samym dochodzimy do kolejnego elementu używanego do stabilizacji broni - poduchy strzeleckiej. Na zdjęciu prezentujemy typową poduchę pod kolbę, zwaną „zajęczymi uszami”, przez wypustki w górnej części poduchy, obejmujące kolbę po dwóch stronach, a tym samym zwiększającym stabilność podpory. Wysokość podparcia regulujemy ściskając dłonią wspierającą poduchę, a tym samym uzyskując pożądaną wysokość i kąt ustawienia broni względem tarczy.
Poducha strzelecka - w tym również „zajęcze uszy”, ma też tą zaletę, że w razie konieczności zmiany wysokości na mniej typową, możemy położyć jak np. w poprzek...
lub na boku...
czy też podłożyć pod nią drugą, tym razem płaską poduchę, lub inny płaski przedmiot, np. etui do pistoletu, ładownicę czy nawet pusty magazynek, zwiększając tym samym możliwość regulacji kąta ułożenia broni a tym samym wysokości. Są to oczywiście rozwiązania awaryjne. Do strzelań precyzyjnych wykorzystujemy poduchę dobraną wysokością do naszego dwójnogu i naszych preferencji.
W naszym sklepie dostępne są różne rodzaje poduch, w tym wysokiej jakości polskie poduchy, wykonany w wysokogatunkowej skóry, z solidnymi przeszyciami i stabilną, gumową, zapobiegającą przesuwaniu podstawą.
Dostępne są również dedykowane do niej dystanse, z pasami solidnie „spinającymi” je z poduchą. Dzięki nim możemy bez problemu dostosować wysokość podpory do naszych preferencji i oczekiwań.
A o stabilną podporę tylnej części warto zadbać, gdy liczy się każdy punkt na tarczy, szczególnie w strzelaniu długodystansowym. Są one wówczas wręcz niezbędne. To praktycznie „must have” każdego strzelca precyzyjnego, tak jak i wysokiej klasy dwójnóg w przedniej części broni. O ile oczywiście regulamin danej konkurencji na to zezwala.
Mamy na rynku różne rodzaje poduszek strzeleckich, często nazywanych również workami strzeleckimi (o skarpetkach wypełnionych piaskiem również nie zapominając ;-) ) to ze względu na swoją specyfikę, do podpory tyłu broni, czyli kolby, najlepiej nadają się poduszki w formie określanej właśnie jako „uszy zająca”.
Poducha strzelecka to świetne rozwiązanie, w dodatku oferujące największą możliwą stabilność tylnej części karabinu. Ma w zasadzie tylko jedną wadę - choć nie jest ona wadą dla każdego. Nie jest na stałe zintegrowana z bronią, może się zatem zdarzyć, że... zapomnimy jej zabrać ze sobą na strzelnicę. Wtedy pozostanie nam już jedynie korzystanie z zaciśniętej pięści. Lub ze skarpetki wypełnionej piaskiem...
A’propos owej skarpetki. Historia z nią związana, dała początek jednym z najlepszych rozwiązań dotyczących stabilizacji broni. Pewnego pięknego dnia w 1997 roku, podczas polowania na pieski preriowe, przyszły partner biznesowy firmy B&T, zapomniał zabrać ze sobą worka strzeleckiego pod stabilizację kolby.
Trochę pomarudził, ale w końcu skorzystał ze starego sposobu - zdjął swoją skarpetkę, wypełnił ją tym co był pod ręką na prerii i w sumie dzień zakończył całkiem udanie ;-) Skutkiem jednak tego marudzenia, po 3 latach firma opracowała swój słynny monopod Accu-Shot, do dziś będący wzorem i najczęściej stosowanym monopodem taktycznym w strzelectwie.
Idąc za ciosem i szukając kolejnych produktów, mogących odnieś sukces na miarę Accu-Shota a jednocześnie być produktem innowacyjnym, B&T Industries ponownie wsłuchało się… w „marudzenie” strzelców ;-) A raczej w ich uwagi i sugestie. I w 2010 roku wprowadził na rynek swój kolejny przebój - serię bipodów Atlas.
A dwójnogach Atlas pisaliśmy już w poprzednim odcinku, teraz czas na monopod. Precision Rail Monopod to jednopunktowe, dodatkowe podparcie kolby przeznaczone do karabinów wyborowych lub do strzelania na dalekie dystanse. Wykonane ze stali i stopu aluminium monopody zapewniają stabilne podparcie kolby oraz umożliwiają strzelcowi dopasowanie wysokości podparcia.
Monopod możemy stosować w 3 wariantach - pierwszy, typowy, czyli rozłożenie i zablokowanie monopodu oraz standardowa regulacja wysokości. Drugi - przy złożonym, wykorzystujemy go jako tzw. rear bag rider - czyli wspornik kolby pod worek strzelecki. A trzeci sposób korzystania z niego, to sposób taktyczny, gdzie ściskając go dłonią wspierającą, operujemy pomiędzy obiema blokadami (złożony / rozłożony), szybko uzyskując stabilną, interesującą nas wysokość.
Dopasowanie odbywa się skokowo za pomocą przycisku Quick Knob lub precyzyjnie, za pomocą nakrętek regulacyjnych. Przy użyciu nakrętek można także dopasować zakres regulacji skokowej. Na czas transportu/przemieszczania broni podporę składa się wzdłuż kolby, w kierunku lufy, dzięki czemu zmniejsza się całkowita wysokość broni. W położeniu transportowym i roboczym monopod blokowany jest nakrętką. Monopody AccuShot występują w kilku wariantach wysokości i sposobu montażu - na szynę RIS, w miejsce „bączka” od pasa do broni, lub też zintegrowane z kolbą np w karabinach wyborowych Accuracy International.
Do stabilizacji broni używać możemy również specjalnych stojaków. MTM PSR-30 - czyli Predator Shooting Rest, to najpopularniejszy stojak firmy, i nie bez powodu. To właściwie trzy urządzenia w jednym. Jest to bowiem doskonałej jakości, regulowany na długość jak i wysokość, stojak do przystrzeliwania broni długiej. Ale również, po demontażu tylnej części, kapitalny stojak do przystrzeliwania broni krótkiej, co często jest dla wielu strzelców problemem.
Po trzecie, to również doskonały stojak do... czyszczenia naszej broni, czy też prostego, we własnym zakresie jej serwisowania. Równie pomocny może być też przy prawidłowym montażu lunet celowniczych, gdzie dzięki płynnej regulacji zarówno długości jak i wysokości, możemy idealnie wypoziomować naszą jednostkę, co jest niezbędne przy prawidłowym montażu optyki celowniczej.
Mamy nadzieję, że tymi dwoma blogami dotyczącymi stabilizacji broni, przybliżyliśmy Wam nieco ten dość obszerny i zróżnicowany temat. Rozwiązania prezentowane w naszym blogu dostępne są w naszym sklepie - zarówno stacjonarnym jak i internetowym. Do odwiedzenia obu, serdecznie Was zapraszamy. A jeśli macie pytanie i wątpliwości związane z doborem najlepszego dla Was rozwiązania, nie wahajcie się nas zapytać - chętnie rozwiejemy wątpliwości i pomożemy w optymalnym rozwiązaniu.