Jak dbasz - tak masz!

11-07-2022

Temat rzeka. A może raczej ocean ;-) Opinii o nim tyle ilu strzelców, a nawet więcej. Czyścić czy nie czyścić, oto jest pytanie... Kiedyś w serwisach ASO Daewoo - FSO krążyła anegdota o kierowcy, który przeglądy serwisowe swojego Daewoo robił tylko do czasu końca okresu gwarancyjnego - bo jak twierdził, były zupełnie niepotrzebnym naciąganiem „na kasę” - wymogiem utrzymania gwarancji. Jak się skończyła to przestał serwisować. Nie wymieniał oleju, filtrów i śmiał się z tych „naiwniaków”, którzy to robią. Potem szukał nowego silnika, a że trafił na okres kłopotów Daewoo to cóż... salonowe auto, pierwszy właściciel złomował... ;-)

Dziś nadal słyszy się opinie, że broń nie czyszczona jest celniejsza, zapewnia lepsze skupienie. Skąd się wzięła ta opinia i czy jest prawdziwa? Owszem, w broni wykonanej gorzej (z większymi, jak to ładnie ująć „tolerancjami obróbki” ;-)) lub takiej, której przebiegi liczone były w setkach tysięcy strzałów, efekt „lepszego skupienia” nie czyszczonej broni występował. Jednocześnie jednak również jej szybsze zużycie i... koło się zamykało. Dziś gdy nowoczesna broń wykonywana jest na precyzyjnych cyfrowych obrabiarkach CNC, coraz częściej (szczególnie przy broni długiej) mamy do czynienia z „szybkimi” kalibrami, gdzie występuje większe ciśnienie gazów oraz ich wyższa temperatura, osady pozostawione w lufie i komorze, jedynie przyśpieszą jej zużycie. I stąd stare przysłowie: Jak dbasz - tak masz! Dbać warto, choć jak wszystko trzeba robić to z głową. I jak do wszystkiego warto mieć odpowiednie narzędzia.

Pierwszym elementem, który warto mieć, jest mata do czyszczenia broni. Chroni ona nasz stół roboczy, jednocześnie też same elementy broni (np. oksydę zamka czy szkieletu przed otarciami). Do tego typowa mata jest olejo - odporna, dzięki czemu nie poplami nam stołu czy biurka. Zapewnia też odpowiednią chropowatość, co zapobiega staczaniu się drobnych elementów rozłożonej broni. Najprostsze maty to najczęściej prostokąt, często z logo producenta np. chemii i narzędzi do czyszczenia (jak powyżej).

Bardzo ciekawym rozwiązaniem maty do czyszczenia i serwisu broni jest Smart Mat firmy Real Avid - znanej z produkcji doskonałych narzędzi rusznikarskich. Mata ta, oprócz cech wspomnianych już powyżej, ma na jednym z końców przymocowany zasobnik z przegródkami, gdzie możemy bezpiecznie przechować na czas serwisu, drobne elementy broni, np. sprężynki, piny czy iglicę.

Nie mniej ciekawe podejście proponuje firma Tekmat, oferując maty z nadrukowanym schematem broni, wraz z wyszczególnieniem wszystkich jej elementów składowych. Maty te produkowane są dla różnych modeli zarówno karabinów (np. AR-15 czy AK-47) jak i pistoletów (u góry przykłady dla pistoletów Glock i CZ-75). Schematy te ułatwiają nam rozkładanie broni do czyszczenia czy serwisu (lub tuningu - rozbudowy) jak i dają fachowe, angielskie terminologie poszczególnych komponentów, co bywa bardzo przydatne przy wyszukiwaniu części w internecie.

Kolejnym narzędziem, które bywa bardzo przydatne przy czyszczeniu i serwisie jest stojak na broń. Stojak lub podstawka jest szczególnie przydatna przy czyszczeniu broni długiej. Najprostszy - pokazany u góry, składa się z dwóch polimerowych podpór pokrytych gumową powłoką u dołu (aby się nie przesuwał) i u góry (by nie „kaleczyć” broni) złączonych dwiema żerdziami, które zarówno stabilizują stojak, jak i pozwalają na jego wzdłużną regulacją, dopasowując do jednostki.

Bardziej rozbudowana wersja stojaka, posiada już przegródki na środki do czyszczenia jak i rozebrane elementy, ale również regulowane „szczęki” umożliwiające unieruchomienie broni. Może zatem służyć zarówno do czyszczenie / serwisu, jak i świetnie sprawdzić się również przy montażu optyki. Unieruchamiając wypoziomowaną jednostkę, mamy możliwość łatwiejszego prawidłowego montażu zarówno obejm (montażu, pierścieni) jak i samej optyki.

Jeszcze bardziej zaawansowane stojaki (i jednocześnie najdroższe) oprócz możliwości używania ich przy czyszczeniu, serwisie broni jak i montażu optyki, mogą również z powodzeniem służyć do przystrzeliwania broni i kalibracji przyrządów celowniczych. Czasem zatem warto wydać parę złotych więcej, by jednocześnie móc więcej danym narzędziem wykonać czynności.

Skoro mamy już zabezpieczone miejsce pracy i samą broń, czas na kolejny, niezwykle ważny element w czyszczeniu i konserwacji - chemię. Jednym z najstarszych i nadal z wielkim powodzeniem używanych środków jest olej Ballistol. Wynaleziony w XIX wieku przez dr Helmuta Klevera (założyciela istniejącej do dziś firmy F.W.Klever) wziął swoją nazwę z połączenia słów ballistic oraz łacińskiego oleum. Zapewnia on świetną konserwację i czyszczenie metalu, drewna oraz skóry, a używany przez niemieckie siły zbrojne na początku XX wieku, służył również do... oczyszczania ran i oparzeń. Świetnie nadaje się do usuwania ołowiu, miedzi i tombaku, uszczelnia i zabezpiecza drewniane elementy broni, czyści, zmiękcza i impregnuje kabury, troki i paski, neutralizuje i usuwa kwasowe pozostałości po prochu strzelniczym. Jedyną jego „wadą” jest specyficzny zapach: jedni go kochają inni nienawidzą (to drugie, najczęściej żony strzelców... ;-) ).

„Stare było lepsze”? Może nie całkiem ;-) Nadal jest bardzo dobre, ale nowe nadchodzi! I to z przytupem. Jednym z najlepszych tego przykładów są pianki Milfoam firmy Forrest. Bore Cleaning Foam to pianka do czyszczenia luf. Wstrzykujemy, czekamy 20-30 minut, lekko przeczyszczamy bawełną i gotowe. Co ważne, nawet małe 90 ml opakowanie spokojnie starczy na wiele miesięcy. Nawet na rok. Serio. Ten produkt to absolutne mistrzostwo świata w kategorii: wydajność. To samo z olejem do czyszczenia i konserwacji pozostałych elementów broni.

Ballistol jest praktycznie do wszystkiego. Milfoam Forrest - dwa produkty, które zapewniają nam konserwację każdej jednostki. Inne firmy podeszły do tematu w odmienny sposób. Np. Bore Tech Inc. stworzył całą linię doskonałych środków do czyszczenie i pielęgnacji broni, jednak z podziałem na rodzaje zastosowań. Mamy np. środek do usuwania miedzi z luf (Cu-2 Copper Remover), Eliminator Cleaner do usuwania osadów miedzi, carbonu i ołowiu oraz neutralizacji substancji żrących, Rimfire Blend dedykowany do luf broni bocznego zapłonu.

Kolejnym preparatem z oferty Bore Tech jest smar przeciwkorozyjny Shield XP. Usuwa on istniejącą rdzę i tworzy warstwę ochronną na przyszłość. Tef-Dri to z kolei suchy smar - lubrykant zmniejszający tarcie i zużycie broni aż o 95%. Szczególnie polecany do spustów, magazynków, zamków broni, szyn pistoletowych i innych metalowych elementów wymagających smarowania. Do broni używanej w najcięższych warunkach firma proponuje preparat Extreme Grease HD. Zabezpiecza on jednostki wystawione na działanie ekstremalnych ciśnień, temperatur i tarcia.

Podobne podejście proponuje nam firma ProTech Guns prezentując równie bogatą linię produktów. Wśród nich znajdziemy: Penetrator - płyn do czyszczenia broni ale również i łusek przed elaboracją, Penetrator z MoS2 w aerozolu z dwu siarczanem molibdenu, docierający w najgłębsze zakamarki broni, Olej do broni w aerozolu, do ogólnej pielęgnacji broni, Olejek PTFE w aerozolu, zawierający środek na bazie teflonu, minimalizującego tarcie, Smar Ceramiczny do punktowego smarowania części ruchomych, jak i wiele innych produktów.

Również firma Breaktrough ma w swojej ofercie szeroką gamę wysokiej jakości środków, jak np. rozpuszczalnik Breakthrough Military Grade (bezzapachowy, nie pozostawiający plam środek do usuwania zanieczyszczeń powstałych podczas strzelania) - oferowany w poręcznym atomizerze lub większym sprayu, smar do broni Battle Born z cząsteczkami teflonu w wygodnej strzykawce do punktowego smarowania czy też w większym opakowaniu. Smar ten zachowuje swoje właściwości w niskich temperaturach jednocześnie nie przechodzi w stan płynny w podwyższonych. Bezzapachowy. Te i wiele innych środków do czyszczenie i pielęgnacji znajdą Państwo w naszym sklepie, a nasza sympatyczna, profesjonalna ekipa, chętnie doradzi najlepszy dla Państwa produkt.

Sama chemia - nawet najlepsza, nie załatwia wszystkich problemów związanych z czyszczeniem. Część osadów musimy usunąć mechanicznie. Do tego niezbędne będą wyciory i cała gama końcówek, pozwalających na bezpieczne wykonanie wszystkich niezbędnych czynności.

W tym dziale, mamy przyjemność zaprezentować Państwu absolutną światową czołówką, jaką są produkty klasy premium, amerykańskiej firmy Dewey Manufacturing, która od 1975 roku dostarcza sportowcom, myśliwym, organom ścigania, zawodnikom i kolekcjonerom, najwyższej jakości wyciory. Wyciory Dewey to zakup na lata. Najwyższa jakość wykonania, wygodna, duża rączka z kapitalnym łożyskowaniem pręta (pokrytego nylonem) upraszcza żmudną czynność usuwania zanieczyszczeń z luf i komór broni.

Specjalne końcówki, tzw. JAGi, idealnie dobrane średnicą do każdego kalibru osobno, wraz z nałożonymi na nie, dedykowanymi również do poszczególnych kalibrów, bawełnianymi krążkami, pozwolą idealnie usunąć brud z luf Twojej broni. Tu nie ma żartów - trzeba się nieźle zaprzeć, by przejść JAGiem z wkładką przez lufę (pomaga w tym właśnie świetne łożyskowanie pręta). Za to efekt jest niesamowity. Jeśli nie korzystałeś jeszcze z tego sprzętu, to nie wiesz jak czystą możesz mieć jednostkę. I ile wcześniej, inne wyciory zostawiały niechcianych osadów w przewodzie lufy! To po prostu trzeba samemu sprawdzić, żeby uwierzyć ;-)

Firma Dewey oferuje również adaptery, umożliwiające łączenie różnych końcówek (w tym również JAGów) z różnymi swoimi wyciorami. Poza JAGami, w ofercie posiada całą gamę niezbędnych w procesie czyszczenia i konserwacji końcówek, jak np. szczotki mosiężne do luf różnych kalibrów.

Czy też specjalistyczne szczotki do czyszczenie komór nabojowych karabinów z serii AR-15 (dla kalibru 5,56 x 45 NATO / .223 REM) jak i AR-10 (i kalibrów 7,62 x 51 NATO / .308 Win oraz nowoczesnego, sportowego kalibru do strzelań długodystansowych: 6,5 Creedmoor).

Dewey w ofercie posiada również szczotki nylonowe, do delikatnego oczyszczania luf, używanych po czyszczeniu lufy szczotką mosiężną, lub w celu pozbycia się z przewodu lufy pozostałości po np. bawełnianych czyścikach używanych w JAGach.

W palecie produktów nie mogło zabraknąć również szczotek bawełnianych, służących do nanoszenia ochronnych warstw olejów w miejscach trudno dostępnych: komorach nabojowych i lufach - szczególnie przydatnych przy konserwowaniu broni pod dłuższe nie używanie, czy też nakładanie specjalistycznych powłok przy broni narażonej na ekstremalne ciśnienia i temperatury.

Warto również zaopatrzyć się w bawełniane czyściwa - małe kawałki bawełny, w przypadku stosowania JAGów od Deweya wręcz niezbędne - dopasowane do kalibru broni. Oferowane są przez różnych producentów i stosowane mogą być również w wyciorach Deweya jak i innych.

Do czyszczenia strzelb gładko lufowych stosowane są zamiast bawełny czyściki filcowe, grubsze, w kształcie walca. Świetne w komplecie np. z pianką Milfoam Forrest do luf :-) Zdecydowanie polecamy taki duet :-)

Kompletując swój niezbędnik do czyszczenia broni warto zaopatrzyć się również w sznur do czyszczenia. Sznury do czyszczenia broni dedykowane są do konkretnego kalibru oraz rodzaju broni (broń krótka / długa). Składają się one ze sznura z mosiężnym obciążnikiem (ułatwiającym grawitacyjne przejście przez lufę) oraz z części grubszej, bawełnianej dopasowanej do średnicy lufy, z dwoma segmentami szczotek mosiężnych. Sznur taki może służyć do szybkiego przeczyszczenie przewodu lufy w terenie lub do ostatniego przejścia w celu usunięcia ewentualnych resztek np. bawełnianych czyścików po czyszczeniu wyciorem.

Sznury do czyszczenie oferuje wielu producentów, oprócz klasycznych rozwiązań (ukazanych powyżej) spotkamy się z bardziej nowoczesnym podejściem, jak np. w serii produktów Bore Boss wspomnianej już wcześniej firmy Real Avid. Ich sznury zaopatrzone są w wygodną rączkę, ułatwiającą przeciągnięcie wycioru sznurowego przez przewód lufy, a jednocześnie będące pojemnikiem na sznur, ułatwiającym również jego transport i przechowanie.

Uzupełnieniem naszej bazy narzędziowej do czyszczenia i konserwacji powinny również być szczotki i drapaki, umożliwiające czyszczenie trudniej dostępnych miejsc i bardziej opornych osadów. Dla posiadaczy broni długiej proponujemy uniwersalny „fałszywy zamek” Lymana. Pasuje on (dzięki wymiennym końcówkom) do kalibrów od .17 do .416 (łącznie ze specjalną tuleją dla karabinków AR-15) i pozwala idealnie centralnie wprowadzić element czyszczący do komory i początku lufy, przedłużając żywotność broni.

Szczotki jak i drapaki możemy zakupić zarówno w komplecie jak i osobno, pojedyncze sztuki. Oba rozwiązania są dobre, gdyż na początku lepiej kupić komplet, a w miarę upływu czasu wymieniać jedynie zużyte elementy.

Producenci oferują nam również gotowe zestawy wyciorów i końcówek do wybranych typów czy modeli broni. Bardzo popularne są zestawy czyszczące do karabinków AR-15, z rozkręcanymi wyciorami. Zestaw taki często jest zestawem zapasowym, towarzyszącym nam w terenie, dzięki jego kompaktowym wymiarom. Podobnie jest np. z zestawem pistoletowym Lymana - pozwalającym nam wyczyścić broń krótką w najpopularniejszych dla niej kalibrach: 380 Auto, 9x19 mm, .357 Magnum, 40 S&W, 45 ACP oraz 45 colt.

W sprzedaży znajdziemy również uniwersalne zestawy dla większości dostępnych na rynku, typowych kalibrów, zarówno broni krótkiej jak i długiej, w tym również strzelb. Z jednej strony zapewnią nam szerszą gamę broni, którą możemy wyczyścić, z drugiej jednak, będą mieć również akcesoria, których nie wykorzystamy, a i tak musimy za nie zapłacić. A tańsze zestawy będą również odpowiednio niższej jakości. Szybko zatem może się okazać, że i tak za chwilę będziemy kupować kolejne elementy, zastępując te uszkodzone. Może zatem od razu postawić na wyższą jakość i kupić tylko te elementy, które w danym momencie, faktycznie potrzebujemy?

A my jak zawsze zapraszamy Was do naszego sklepu - w ofercie mamy wszystko to co niezbędne do czyszczenia i konserwacji broni. Rozwiejemy Wasze wątpliwości i chętnie doradzimy rozwiązanie najlepsze dla Was. Zdecydowanie jednak nie polecamy płynu do naczyń... ;-)