Co jest: w dużej mierze plastikowe, trwałe, łatwe w składaniu i rozkładaniu, a zarazem części do tego co nie miara? Będąc dziećmi bez zastanowienia odpowiadaliśmy: „klocki Lego !”. Cóż dorośliśmy... choć może jedynie połowa z nas, bo jak powiadają: facet to wieczne dziecko ;-) Zatem i odpowiedź będzie podobna: „Glocki !” :) Zbieżność wcale nie przypadkowa - jedno i drugie z doskonałego polimeru (w większości), kiedyś tanie, dziś już nie koniecznie, ale przy zabawie frajda cały czas ta sama :-)
Genialny pomysł Gastona Glocka, który zanim nie zabrał się za swój pierwszy projekt pistoletu, jako przedsiębiorca i inżynier - wynalazca, z polimerami zaznajomiony był już jak mało kto. Przystępując w 1980 roku do projektu nowego pistoletu na konkurs dla austriackiej armii, miał 52 lata i... żadnego pojęcia o produkcji broni. Ale w tym przypadku była to zaleta a nie wada. Glock zakupił najpopularniejsze wówczas pistolety, rozłożył je i dokładnie przeanalizował ich konstrukcję. Większość używanych wtedy części uznał za zbędne. Maksymalnie uprościł konstrukcję i po raz pierwszy skutecznie wykorzystał polimer do budowy szkieletu broni.
Całość była inżynierskim majstersztykiem - prosta konstrukcja z niewielką (w stosunku do innych pistoletów) ilością części, z lekkim acz niezwykle wytrzymałym szkieletem polimerowym. Był to jego 17-sty patent, i stąd nazwa - obecnie już kultowej broni: Glock 17. I wbrew temu co w „Uprowadzonym” drugim tomie swych powieści o Jacku Reacherze, jeden z najpoczytniejszych pisarzy USA - Lee Child - mówił ustami swojego bohatera („Glock 17 nazywa się 17, gdyż mieści 17 naboi w magazynku”) to nie pojemność magazynka a nr. kolejnego patentu Gastona Glocka ma swoje odzwierciedlenie w nazwie broni.
I to nie tylko tej, gdyż nomenklatura ta została zachowana w przypadku wszystkich kolejnych jednostek produkowanych przez firmę Glock. Rewolucyjność pierwszego pistoletu Glocka bazowała na zupełnie innym podejściu do konstrukcji pistoletu. Dzięki obniżeniu ilości niezbędnych części broń była wyjątkowo trwała, bezawaryjna a do tego tania w produkcji. Również dzięki zastosowaniu polimerowego szkieletu, co dodatkowo przekładało się na niższą jego wagę. Do tego posiadała magazynek 17-sto nabojowy, przy standardowej wówczas pojemności 15 sztuk.
Po sukcesie w Europie, firma Glock pojawiła się na rynku amerykańskim, wywołując spore trzęsienie ziemi. Właśnie przez niski koszt wytworzenia jednostkowego egzemplarza broni. Był on na tyle niski, że sprzedając go w USA z kilkusetprocentową marżą był nadal sporo tańszy od większości modeli obecnych na rynku. Do tego okazał się niezawodny, niezwykle prosty w obsłudze i serwisie, a do tego celny. Ameryka pokochała Glocka. Trafił do służb, ale i bardzo szybko na olbrzymi tam rynek cywilny.
Do dziś jest - niezależnie od modelu - najpopularniejszym pistoletem na świecie. Przejawia się to również w ilości dostępnych do niego dodatków. I choć ma swoje wady (np. plastikowe przyrządy celownicze czy dość ciężki spust) to jego zalety zdecydowanie przeważają. Poza tym tuning, dzięki olbrzymiej ilości dostępnych części, do tego w cenie równie niskiej jak on sam, pozwalają na dowolne dostosowanie broni do własnych preferencji i wymagań.
Na rynku mamy szeroki wybór magazynków do Glocków, przy czym pomiędzy różnymi modelami często są one wymienne - np. Glock 17. 19, 34 , 45- możemy stosować magazynki 17, 20, 21, 30, 33, 40 czy 50-cio nabojowe (choć 15-sto jedynie do Glocka 19, ale to akurat oczywiste).
Ciekawymi dodatkami są również konwersje - zamieniające naszego Glocka w karabinek PCC (karabin na nabój pistoletowy) co pozwala na precyzyjniejsze i szybsze strzelanie, a nawet - o ile pozwala na to regulamin danych zawodów, startować w konkurencjach dynamicznych dla karabinków PCC. Zyskujemy zatem dwa egzemplarze broni (krótką i długą) za tylko jedną promesę. A co istotne, sama konwersja nie jest istotną częścią broni, możemy więc bez żadnych problemów kupić ją np. przez internet.
Obecnie firma Glock produkuje sporą ilość różnych modeli pistoletów Glock w najnowszej, Generacji 5. Przedstawimy Wam dziś krótkie opisy najciekawszych z nich - przy czym wszystkie opisywane jednostki dostępne są w naszym sklepie (a jeśli ich obecnie nie ma na stanie, zapewne niebawem znów się w nim pojawią - warto zatem obserwować naszą stronę jak i odwiedzać nasz sklep w Śremie).
Glock 17 FS Gen 5 - to najnowsza odsłona austriackiego przeboju z Deutsch-Wagram, który od swojego powstania na początku lat 80-tych XX wieku wzbudzał jedno, choć u każdego inne uczucie: Love or Hate it ;-) Jedni go pokochali za nowatorskie i niezawodne rozwiązania oferowane w nader przystępnej (w każdym razie wówczas) cenie, inni znienawidzili za wygląd i (ich zdaniem) zbytnią „plastikowość”. Jak jest więc Glock 17? To nowoczesny pistolet samopowtarzalny z polimerowym szkieletem, mechanizmem bijnikowym o przemyślanej konstrukcji i z doskonałą lufą. Może nie jest najpiękniejszą bronią świata (choć przecież o gustach się nie dyskutuje), ale w kategorii niezawodności i celności to zajmuje zdecydowanie miejsce na podium. A taka właśnie ma być nowoczesna broń.
Glock 17 FS MOS Gen 5 - czyli wersja z wycięciem w zamku pod montaż kolimatorów. Szczerbinka została w tym modelu przesunięta maksymalnie do tyłu, dzięki czemu, jeżeli chcemy, możemy wykorzystać również mechaniczne przyrządy celownicze w tzw. Co-Witness, o ile zmienimy ja na większe. Bez problemu są jednak takowe dostępne, zresztą te same, które stosowane są w przypadku montażu tłumika w wersjach MT / Tactical. Zestaw MOS zawiera również 4 fabryczne płytki montażowe, umożliwiające instalację najpopularniejszych na rynku kolimatorów.
Glock 17 FS MOS Gen 5 MT - model Tactical posiada gwint na końcu lufy (M13,5x1), pozwalający na montaż urządzeń wylotowych, takich jak kompensator lub tłumik. W tym modelu również mamy wycięcie w zamku pod montaż kolimatora oraz - jak w każdym modelu serii MOS - 4 płytki montażowe w zestawie (z możliwością dokupienie kolejnych, dopasowanych do mniej popularnych kolimatorów).
Glock 19 FS Gen 5 - kompaktowa odmiana Glocka 17, jednocześnie jeden z najpopularniejszych modeli austriackiej firmy. Chętnie wybierany przez służby mundurowe jak i strzelców cywilnych. Dla wielu ideał broni krótkiej. Niezawodny, celny, perfekcyjnie wykonany. Prosty w obsłudze i serwisie. W modelu 19 dodatkowo w rozmiarze wygodnym zarówno do celnego strzelania jak i skrytego noszenia.
Glock 19 MOS FS Gen 5 - podobnie jak w przypadku większego brata - Glocka 17 MOS, posiada wycięcie w zamku pod montaż kolimatora. Piąta generacja Glocków posiada zmienioną lufę, nazywaną przez producenta Marksman Barrel i ma wg producenta zapewniać jeszcze większą celność niż poprzednie generacje. Obecna początkowo pojawiła się na rynku z jedynie tylnymi nacięciami na zamku - czyli tak jak w poprzednich generacjach) - ale producent szybko zareagował na obecne trendy w sporcie strzeleckim jak i zgłaszane uwagi użytkowników i obecnie wprowadził już standardowo wersję FS (Front Serrations) czyli również z przednimi nacięciami.
Glock 19 FS Gen 5 MT - to ciekawa wersja popularnego kompaktowego pistoletu od Glocka, z gwintem na końcu lufy (gwint M13,5 x 1), zakrytym fabrycznie radełkowaną nakrętką. Oprócz typowo taktycznego wyglądu, zyskujemy możliwość łatwego i szybkiego montażu różnych urządzeń wylotowych. Możemy wybierać z bogatej oferty kompensatorów różnych producentów jak i tłumików (o ile mamy prawo je używać... choć to zupełnie inna bajka).
Glock 19X Coyote - to owoc udziału firmy Glock w konkursie MHS, czyli wyboru broni krótkiej dla US Army. Glock co prawda konkursu nie wygrał, ale... dzięki temu projektowi powstał chyba najładniejszy Glock EVER! „Kojotek” jest bez dwóch zdań piękny :-) Świetne dobrane proporcje broni i ten naprawdę pasujący jak żaden inny do niego kolor. Ciężko oderwać od niego wzrok, a dzięki dłuższemu chwytowi to i od ręki ciężko go odkleić (a przyda się, by szybciej znaleźć dla niego wolną promesę... ;-) ).
Glock 19X Coyote to zarazem pierwsza z hybryd Glocka. Brońļ konstrukcyjnie oparta na Glockach 5 generacji, posiada zamek i lufę od Glocka 19, a szkielet (choć w tym wypadku dostosowany do wymogów konkursu MHS, więc różniący się w szczegółach) od większego brata czyli Glocka 17. Dodatkowo, już prosto z pudełka otrzymujemy również o wiele lepsze przyrządy celownicze - metalowe (standardowo w pistoletach Glock są one plastikowe i są jedną z pierwszych rzeczy, jakie zmieniają strzelcy sportowi w tej broni). Na zdjęciu powyżej model z gwintem na końcu lufy (pod montaż urządzeń wylotowych), czyli model Glock 19X Coyote MT.
Glock 20 C - to gracz wagi ciężkiej. A może wręcz super ciężkiej. Broń przystosowana jest bowiem do kalibru 10mm Auto. Tu już nie ma żartów - ciężki pocisk, wysokie ciśnienie (wg SAAMI do 259 MPa), spora energia początkowa (typowo ok 700-800 J, ale dla niektórych pocisków nawet ok 1400 J - czyli praktycznie jak karabin z amunicją pośrednią) oraz wysokie prędkości wylotowe (typowo 390-460 m/s do nawet ponad 740 m/s). Zdecydowanie nie jest to broń dla każdego strzelca. Wersje z literką C w nazwie, a więc również Glock 20C to pistolety ze zintegrowanym kompensatorem. Glock w tych modelach nie ma gwintu na końcu lufy z nakręconym nań kompensatorem, a specjalne podłużne wycięcia w przedniej części zamka, oraz odpowiadające im nacięcia na lufie (tzw. porty, stąd też tak często stosowana nazwa: porting lufy), przez które wydostaje się część gazów wylotowych. Rozwiązanie to kompensuje spory podrzut generowany przy tym kalibrze, co zapewnia lepszą kontrolę nad bronią i szybsze oddanie kolejnego strzału.
Glock 26 Gen 5 - to ciekawy przedstawiciel sub-kompaktów, czyli pistoletów będących pomniejszonymi wersjami swoich większych braci. Zmniejszenie wymiarów oraz masy broni ma oczywiście na celu łatwiejsze jej skryte noszenie. I to zazwyczaj przez cały dzień, zgodnie z przeznaczeniem broni EDC (every day carry). Glock 26 posiada dwurzędowy magazynek, co pomimo bardzo krótkiego chwytu na polimerowym szkielecie, daje całkiem spore 10 sztuk amunicji w fabrycznie dostarczanym magazynku.
Glock 34 MOS Gen 5 - to piąta generacja zdecydowanie najbardziej „sportowego” ze wszystkich modeli Glocka. Najdłuższy zamek, najdłuższa lufa oraz - co niezwykle istotne w celnym strzelaniu - najdłuższa linia celowania, to cechy predysponujące ten model do sportów strzeleckich. Potwierdzają to również statystyki. Model 34 każdej z generacji króluje wśród konkurencji dynamicznych, ale i przez użytkowników Glocka 34, chętnie wykorzystywany jest do strzelań tarczowych. W tym wypadku po tuningu spustu. Co zresztą w Glockach jest dość prostą i przede wszystkim tanią czynnością.
Glock 43 X Silver - to kolejna hybryda od austriackiego producenta. Tym razem w segmencie mikro kompaktów, czyli broni do skrytego noszenia (zwanego również w skrócie CCW lub EDC - do codziennego noszenia). Jak nietrudno się domyśleć, znając nomenklaturę firmy, powstał on na bazie Glocka 43, przy czym w tym crossoverze zastosowano szkielet z większym chwytem. Bardzo podobnie jak w przypadku większego brata, czyli Glocka 45 (z zamkiem i lufą od Glocka 19 Gen 5 a szkieletem od większego Glocka 18 Gen 5). Słowo „Silver” odnosi się oczywiście do zamka, wykonanego ze stali nierdzewnej. Pistolet jest idealnym przykładem koncepcji broni do skrytego noszenia, mały, niezwykle poręczny, lekki.
Kolejną wersją 43X jest Glock 43 X Black Rail. Słowa „Black Rail” w nazwie modelu, odnoszą się do widocznych cech odróżniających go od innego, bliźniaczego modelu, czyli wersji Glock 43X Silver. Model Glock 44 Black Rail posiada czarny zamek, oraz szynę akcesoryjną, co odróżnia go od wspomnianej wersji „Silver”. Większy chwyt modelu 43X to nie tylko większy komfort ale i większa pojemność magazynka (10 szt amunicji) w odróżnieniu od mniejszych mikrusów stosujących również magazynki jednorzędowe, mających najczęściej 6-7 sztuk amunicji.
Glock 44 - powinien nazywać się „Nareszcie!” ;-) Nareszcie producent, prekursor pistoletów z polimerowych szkieletem i twórca kultowego już dziś Glocka 17 ma w swojej ofercie własny pistolet na popularny nabój bocznego zapłonu w kalibrze .22LR. Do tej pory właściciele Glocków, chcących doskonalić swe umiejętności w sposób tani, sięgali po mniej lub bardziej udane rozwiązania firm trzecich, tzw. konwersje. Tym bardziej dziś, gdy mamy spory wysyp konkurencji dynamicznych opartych o broń bocznego zapłonu. Zabawa przednia, tania i do tego olbrzymia popularyzacja strzelectwa w społeczeństwie. A i tak przecież, prędzej czy później większość (o ile nie wszyscy) przesiądą się na mocniejsze kalibry centralnego zapłonu.
Glock 44 MT - to bardziej „taktyczna” wersja pistoletu bocznego zapłonu austriackiego producenta, posiadająca na końcu lufy gwint pod montaż urządzeń wylotowych (takich jak np. kompensatory czy tłumiki dźwięku). Gwint osłonięty jest nakrętką. Glock 44 MT to typowy przedstawiciel popularnego segmentu pistoletów bocznego zapłonu, o czym świadczy jego konstrukcja. Pistolet wymiarowo zbliżony do modelu Glock 19, posiada jednak więcej części polimerowych od swojego większego brata, co przekłada się na jego niższą wagę. Co ciekawe, również sam zamek w większości wykonany jest z polimeru.
Glock 45 - to kolejna hybryda Glocka. I nie - nie jest to połączenie silnika benzynowego z elektrycznym... ;-) Jest to bardzo udany mariaż zamka i lufy od modelu Glock 19 FS Gen 5 ze szkieletem modelu Glock 17 Gen 5. Czyli taki Glock 19 dla strzelców o dużych dłoniach i / lub sporym apetycie na większą pojemność magazynka ;-) Było, nie było 17 naboi standardowo vs 15 naboi w typowym Glocku 19. Jak wiadomo pierwszą taką hybrydą jest Glock 19X Coyote, czyli model powstały na potrzeby konkursu MHS na nową broń krótką dla US Army.
Glock 45 MOS - czyli wersja z wycięciem pod montaż kolimatorów. W wersjach MOS pistoletów Glock, w komplecie otrzymujemy 4 płytki montażowe, które przykręca się w miejsce zakrywającej płytki na zamku, a dopiero do nich montuje się konkretny model kolimatora. Płytki dostarczane przez producenta zapewniają możliwość montażu najpopularniejszych na rynku kolimatorów, z możliwością dokupienia kolejnych. Takie rozwiązanie pozwala na montaż bardzo szerokiej gamy kolimatorów.
Glock 45 MOS MT - analogicznie jak w przypadku podobnych wersji Glocków 17, 19 i innych z oznaczeniem MT, posiada gwint na końcu lufy umożliwiający montaż urządzeń wylotowych.
Oprócz prezentowanych modeli piątej generacji, w sprzedaży nadal dostępne są wybrane modele z generacji 3 i 4. Są one w niższej cenie niż najnowsza generacja, a nadal są ciekawą propozycją, choćby ze względu na większą ilość części do tuningu starszych generacji, czy też np. dla osób wolących wycięcia pod palce na chwycie, których nie ma już w najnowszej generacji.
Wszystkich zainteresowanych pistoletami Glock (i nie tylko nimi) serdecznie zapraszamy do naszego sklepu - zarówno na stronę www.luska.pl, gdzie każdy z pistoletów Glock jest opisany, jak i do sklepu stacjonarnego, gdzie można zobaczyć je „na żywo”, porównać między sobą jak i z innymi modelami, zasięgnąć porady naszych specjalistów i dokonać bardzo udanego zakupu :-)