Optyka celownicza. Część 6 - kolimator na broni długiej

13-08-2023

Nieco przewrotnie montaż kolimatorów na broni długiej zamieszczamy w drugiej części poświęconej kolimatorom na broni, gdyż pierwotnie to właśnie na broń długą zaprojektowane były pierwsze tego typu urządzenia, a dopiero z postępującą miniaturyzacją, zaczęły trafiać na pistolety. Karabiny i strzelby są zatem naturalnym środowiskiem optoelektroniki celowniczej od momentu jej powstania. Praktycznie każdy współczesny karabin ma zamontowaną szynę 22 mm lub 11 mm, lub też posiada otwory montażowe umożliwiające jej instalację. W broni o rodowodzie wojskowym będzie to szersza - 22 mm wersja (Picatinny lub rzadziej Weaver), w myśliwskiej na odwrót. Choć to właśnie szyna 22 mm jest generalnie najczęściej spotykanym standardem.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

I na tą szynę przedstawimy dziś kilka rozwiązań. Przy szynie 11 mm stosujemy po prostu inny rodzaj montażu, lub adapter z szyny 11 na 22 mm - sama zasada jest dokładnie taka sama. Generalnie jedynym naszym „problemem” będzie dobór odpowiedniej wysokości montażu, w zależności od broni. W przypadku strzelb czy karabinów myśliwskich, kolimator zamontowany będzie dość nisko - mówimy wtedy o „niskim” montażu, tak jak na zdjęciu poniżej.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Ten sam kolimator zamontowany na platformie AR-15 (zdjęcie poniżej), wymagać już będzie „wysokiego” montażu, dopasowanego właśnie do tej platformy. Bardzo często kolimatory, tak jak prezentowany na zdjęciach kolimator Vortex Strikefire II, posiadają już w fabrycznym zestawie oba typy montaży, co praktycznie uwalnia nas od wspomnianego wcześniej „problemu”. Musimy jedynie dobrać właściwy - wysoki albo niski - montaż do broni, na której chcemy go zamontować. Proste? Zdecydowanie :-)

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

By jednak aż tak prosto nie było, nie są to jedyne sposoby montażu celownika kolimatorowego na broni długiej. Zdobywające sobie przebojem popularność kolimatory pryzmatyczne, o stałym powiększeniu (najczęściej x3, x4 albo x5) idealne na średni dystans, lekkie, kompaktowe i niezwykle wytrzymałe, mogące pracować nawet bez zasilania, dzięki siatce celowniczej trawionej we szkle, nieco gorzej sprawują się w najbliższym otoczeniu strzelca, przy walce w CQB. Dlatego też często stosuje się dodatkowy mikro kolimator, bez powiększenia.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Na zdjęciu powyżej widzimy najnowszy kolimator Vortex Spitfire HD Gen II 5x, z siatką pozwalającą na szybkie namierzenie celu w dystansie od 25 do 600 jardów. Centralna kropka wyzerowana na 50 jardów, pozwala na trafienie celu w zakresie od 25 do 200 jardów, a kolejne wskaźniki poniżej odpowiednio: 300, 400, 500 i 600 jardów, dla standardowych pocisków FMJ 5.56x45 mm NATO 55 grain (i tak samo dla cywilnej wersji .223 Remington). Powiększenie 5x pozwala prawidłowo ocenić cel na każdym z tych dystansów.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Jednak tym samym, przez 5-krotne powiększenie, cele znajdujące się najbliżej strzelca, w odległości kilku do kilkunastu metrów, są zdecydowanie trudniejsze do namierzenia przy strzelaniu obuczonym. Używanie wyłącznie jednego celownika z powiększeniem 5x, możliwe jest w takim przypadku po treningu i umiejętności „przerzucania” w naszym mózgu, obrazu z oka dominującego na przemian ze słabszym. Na to nakłada się jeszcze przesunięcie osi widoku dla oka przy celowniku (dominującego) a tego obok.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

W takim wypadku montaż drugiego celownika, wyzerowanego np. na 10-15 m, bez powiększenia ma duży sens. Przy celach blisko nas, wystarczy jedynie przechylić karabin o 33-45 stopni (w zależności od typu montażu bocznego), bez odrywania policzka od baki kolby, i skorzystanie w strzelaniu na bliską odległość z dodatkowego celownika. Nie podwyższamy przy tym naszego profilu. Na kolimatorze Vortex Spitfire HD Gen II 5x mamy również miejsce na montaż mikro kolimatora, podobnie jest też na niektórych lunetach, ale o tym powiemy za chwilę.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Nie tylko amerykański Vortex w swoich kolimatorach oferuje dwa typy montażu - niski i wysoki. Poniżej widzimy innego, coraz popularniejszego ostatnio producenta - Vector Optics i ich model kolimatora Vector Scrapper, z automatycznym włączaniem po wykryciu ruchu i wyłączeniem po 2 min bezczynności, w celu oszczędzania baterii.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

On również dostarczany jest z dwoma montażami. Na górze widzimy go z niskim montażem na karabinku KelTec Sub 2000, na montażu uchylnym MCarbo, który oferuje nam zarówno solidny montaż z trzymaniem zera w każdych warunkach, jak i złożenie go na bok, w celu złożenia karabinka. Umożliwia on korzystanie z nowoczesnej optoelektroniki, nic nie ujmując z ciekawej, surwiwalowej charakterystyki broni.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Ten sam kolimator zamontowany już na wysokim montażu (zdjęcie powyżej), na karabinku POF Rebel. W tym wypadku to samopowtarzalny karabinek bocznego zapłonu, jednak ze specyfikacją układu kolby i szyn, takiej jak w popularnej platformie AR-15. Oba karabinki prezentowane były już w naszych blogach, zainteresowanych zachęcamy do zerknięcia zarówno do tego poświęconego karabinkowi KelTec Sub 2000 jak i POF Rebel. Obie jednostki są niezwykle ciekawe i bardzo wdzięczne do rozbudowy i „tuningu”, a przez to do jeszcze większej frajdy z ich użytkowania.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Kolimatory, a dokładniej mikro kolimatory bardzo szybko zostały wykorzystane jako dodatkowe celowniki przy stosowaniu lunet celowniczych. I to zarówno tych o dużym powiększeniu (zdjęcia powyżej i poniżej), jak i na optyce LPVO (low power variable optics), czyli tzw. „biegówkach”, oferujących zakres powiększenia od 1 do 5 a nawet 10 razy. Dla wielu strzelców zaskoczeniem było stosowanie dodatkowego kolimatora na optyce, która ma możliwość celowania przy powiększeniu 1x i strzelaniu obuocznym, czyli dokładnie tak jak w kolimatorze.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

No... prawie dokładnie tak samo :-) Jednak „biegówka” nawet ustawiona na powiększenie x1 nadal ma dwie „wady” - błąd paralaksy związany z odległością do celu, oraz stałą odległość od oka. Poza tym najczęściej wykorzystywana jest przy większym powiększeniu na dystansach: średnim i być może dalekim, a zmiana powiększenia wymaga użycia jednej z rąk. Co nie jest ani zbyt szybkie (jak na sytuację, która może dziać się obok nas), ani też nie zapewnia przez moment, właściwiej stabilizacji broni. Dodatkowy kolimator rozwiązuje ten problem, tak samo jak przy montażu celownika pryzmatycznego o stałym powiększeniu 4x lub 5x.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

W przypadku „biegówek” mikro kolimator często montowany jest na obejmach lunety (zdjęcie powyżej), kilka firm, w tym prezentowany na zdjęciu Burris, ale również TruGlo czy EoTech, oferują fabryczne zestawy lunety z już zamontowanym kolimatorem. Montaż powyżej ma też pewną wadę - aby skorzystać z kolimatora musimy podnieść głowę, przez co zmienić naszą postawę, oraz nieco zwiększyć nasz profil (głowa wystaje wyżej niż przy korzystaniu z głównej optyki). Dlatego też część producentów, co widać na wcześniejszych zdjęciach, nadal korzysta z montażu bocznego.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Dodatkowy kolimator, pokazywany już wcześniej, w parze z kolimatorem pryzmatycznym, nie zawsze jest konieczny przy montażu tego drugiego. Wielu producentów oferuje kolimatory pryzmatyczne z mniejszym powiększeniem, 2x lub 3x, przy których nie ma potrzeby stosowania drugiego kolimatora bez powiększenia. Ze stosunkowo niewielkim powiększeniem doskonale radzi sobie nasz mózg, również przy strzelaniu obuocznym na krótkim dystansie czy też w CQB. Nadal wymaga to treningu i przyzwyczajenia, ale jest to bez porównania łatwiejsze.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Co prawda „tracimy” nieco na rozpoznaniu dalszych celi, ale… jak zawsze wszystko zależy od przeznaczenia naszej broni i dystansu na którym chcemy jej użyć. Mniejsze powiększenie może być w niektórych przypadkach zaletą, do której dochodzą te już znane w kolimatorach pryzmatycznych: dużo większa odporność na upadki i uszkodzenia mechaniczne niż w lunetach celowniczych, oraz bardzo dobrze widoczny nawet dla astygamtyków, znak celowniczy trawiony we szkle, a więc taki, który możemy używać również bez zasilania. Jest on wtedy czarny i na niektórych celach gorzej widoczny (w każdym razie gorzej niż przy podświetleniu) ale nadal.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Skoro mówimy już o zaletach celowników optoelektronicznych w odniesieniu do osób z wadami wzroku (wspomniany już wcześniej astygmatyzm) to warto wspomnieć od najbardziej zaawansowanych technologicznie kolimatorach holograficznych, a więc wykorzystujących do emisji znaku, skupioną wiązkę światła, czyli laser. Zdecydowanie droższe w produkcji, mają jednak wiele zalet - oprócz już wspomnianej dla astygmatyków, doskonałej widoczności znaku celowniczego, to również możliwości jego większej rozbudowy (podobnie jak w pryzmatycznych) oraz możliwości pracy nawet przy częściowym uszkodzeniu ekranu.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

W odróżnieniu od kolimatorów pryzmatycznych nie mają też one określonej odległości od oka, co jest chyba jedyną wadą kolimatorów pryzmatycznych. W oznaczeniu angielskim odległość określana jako eye relief dla kolimatorów pryzmatycznych jest dość mała i wynosi najczęściej ok. 60 mm. Nadrabiają one za to powiększeniem. Kolimatory holograficzne z drugiej strony nie mają powiększenia, ale nie mają również stałej, ściśle określonej odległości od oka, wolne są również od błędu paralaksy. Nie mają jednak powiększenia umożliwiającego identyfikację celu na średnim i dalszym dystansie. Na to jednak jest dość proste rozwiązanie, pokazane na prezentowanych na zdjęciach kolimatorach EoTech XPS i EXPS.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Jest nim... powiększalnik, który montujemy przed kolimatorem, z możliwością jego złożenia na bok. Mamy wtedy możliwość korzystania zarówno z samego kolimatora holograficznego, jak i z zestawu z powiększalnikiem. Powiększalniki do kolimatorów oferowane są z powiększeniami od 3x do 5x - w tym wypadku mamy do czynienia z tym największym, 5x.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Powiększalnik możemy nabyć osobno, lub w fabrycznym komplecie, przy czym jak łatwo się domyśleć, ta druga opcja jest nieco tańsza. To bonus za zakup od razu całego kompletu. Powiększalnik EOTECH HWS G45 posiada montaż QD - czyli szybko odłączane złączne na szyny Weaver / Picatinny, oraz wahliwy montaż typu flip, umożliwiający przełożenie powiększalnika na bok, gdy chcemy używać kolimator na krótkim dystansie.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Jeden ruch ręką i powiększalnik wraca na swoje miejsce, a my uzyskujemy pięciokrotne powiększenie naszego celu, co jest w zupełności wystarczające do trafienia na średnim dystansie. I to bardzo precyzyjnego trafienia, dzięki siatce celowniczej generowanej wiązką lasera. EOTECH HWS G45 wykorzystuje wszystko to z czego słynie amerykańska firma. Na pokładzie mamy więc optykę klasy premium, zapewniającą wysoką transmisję światła, ostrość obrazu od krawędzi do krawędzi, wierne odwzorowanie kolorów oraz wysoki kontrast.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Przekłada się to wprost na lepsze rozpoznanie celu jak i sam proces celowania na średnim dystansie. Do tego wytrzymała obudowa i precyzyjna mechanika. Po EOTECHu zresztą niczego innego się nie spodziewaliśmy. Pełen profesjonalizm i perfekcja wykonania.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Kolimatory holograficzne to dziś najlepsze celowniki optoelektroniczne do strzelań na dystansie krótkim oraz do walk CQB. Szerokie pole widzenia, dowolna odległość od oka, szybkie „namierzenie” celu, intuicyjne, obu oczne celowanie. Ze względu na dedykowane ich przeznaczenia do platform AR-15 i AR-10, nie może dziwić standardowe dla nich mocowanie - montaż wysoki, w niektórych modelach również z systemem szybkiego demontażu QD (w przypadku awarii urządzenia, umożliwia korzystanie z „awaryjnych” przyrządów mechanicznych).

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Nie może również dziwić fakt oferowania kolimatorów holograficznych przez największych, obok EoTecha producentów, jak choćby przytaczany już wcześniej amerykański Vortex, z ich rewelacyjną, dożywotnią gwarancją VIP. Którą notabene, oferuje coraz więcej producentów optyki celowniczej, co jest tylko i wyłącznie z korzyścią dla nas - strzelców.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Kolimator holograficzny Vortex Razor AMG UH-1, produkowany dział firmy nazywający się Vortex Advanced Manufacturing Group (Vortex AMG). Ten „oddział do zadań specjalnych” firmy miał postawione chyba jedno ograniczenie: ‚no limits” ;-) Zaoferował topowe produkty premium, cream de la creme od Vortexa, do tego - co niezwykle istotne na uch rodzimym rynku - wyprodukowane w USA. Takim właśnie kolimatorem jest Vortex AMG Razor UH-1 w drugiej już odsłonie (Generacja 2). Jak każdy celownik holograficzny, generuje on wyraźny (również dla strzelców z astygmatyzmem) znak celowniczy, możliwy do wyświetlenia nawet w przypadku częściowego uszkodzenia ekranu.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Kolimator jest cały obudowany, wodo i mgło odporny, dzięki czemu działa doskonale w każdych warunkach. Pozbawiony błędu paralaksy, dzięki siatce EBR CQB zapewnia szybie i dokładne celowanie obuoczne, niezbędne w walce, ale również w sporcie dynamicznym. Szeroki zakres regulacji, aż 100 MOA w każdym kierunku, z regulacją co 0,5 MOA na 1 klik, 15 poziomów podświetlenia (11 dziennych i 4 nocne, z szybkim przełączaniem na tryb noktowizyjny jednym przyciskiem) to kolejne jego atuty.

luska.pl - blog o broni - kolimator na broni długiej

Szeroki wybór kolimatorów - w tym również topowe modele holograficzne EOTECH i VORTEX - wraz z montażami dostosowanymi do broni długiej, znajdą Państwo w naszym sklepie, do odwiedzenia którego serdecznie Was zapraszamy :-)