Pamiętacie nasz odcinek o kaburach wewnętrznych? Jeśli uważacie, że było ich sporo to zapraszamy na więcej. Dużo więcej :-) Tym razem do broni noszonej zewnętrznie. Kabury OWB (Outsider The Waistband - na zewnątrz spodni) to właściwie klasyka. Ale również podejście na wskroś nowoczesne - czyli co kto lubi. Jak klient lubi, to rynek dostarcza. A, że w miarę jedzenia apetyt rośnie... rośnie też rynkowa oferta.
Przy zewnętrznych kaburach to drugie („niewidoczne”) nie jest już takie proste. Niemniej jednak nadal możliwe: modnie wyciągnięty na wierzch T-shirt lub koszula, luźna bluza, jeansowa lub skórzana kurtka, czy też bardziej stylowo - marynarka, skutecznie zakrywają kontur broni.
Prezentację - jak poprzednim razem - zaczniemy od kabur polimerowych, gdzie klasyka klasyki ciekawie przeplata się z nowoczesnością. Zarówno co do designu, ergonomii jak i modularności. Takie firmy jak Fab Defense (kabura A) czy Fobus (B i C) mają wiele modeli do najpopularniejszych marek pistoletów. Część z nich jest szeroko uniwersalna (przy podanej wielkości i konturze pistoletu). To co często e wyróżnia to możliwości adaptowania do różnych zastosowań, przez specjalne adaptery (wybrane modele kabur).
Również w rozwiązaniach OWB bryluje termoplastyczny kydex (np. polskiej firmy DoubleTap). Najczęściej kabury te są dedykowane do konkretnych modeli broni krótkiej, z możliwością regulacji np. siły docisku (retencji), miejsca lub kąta montażu. Rozwiązania hybrydowe (kabura C) czyli łączenie kydexu ze skórą są w OWB rzadziej spotykane - nie mamy w tych kaburach bezpośredniego kontaktu z naszym ciałem, jednak i takie są dostępne.
Za to kabur skórzanych w tej kategorii jest najwięcej. I nic w tym dziwnego, jak uchyli się rąbek koszuli, czy odchylą poły marynarki, gdzieś tam zabłyśnie chrom lufy, a i oko ucieszy ekskluzywne wykończenie pięknie obrobionej skóry... Skórzane kabury nie tylko są funkcjonalne ale i pięknie wykonane. Często również odpowiednio „wprasowane” pod kontur konkretnego modelu broni (dla lepszego trzymania) jak i dla bezpieczeństwa, dodatkowo zapięte paskiem (na zatrzask lub rzep).
Bardzo ciekawym rozwiązaniem kabur OWB są tzw. kabury SOB - Small Of Back - małe z tyłu - co sugeruje nie tyle ich wielkość jako kabur, ale ułożenie z tyłu nie uwidaczniające tak mocno konturu broni. Kabury SOB często używane są do przenoszenia sporej wielkości jednostek, tzw. pistoletów full size (pistolet pełno wymiarowy, duży).
Wiele osób zajmujących się strzelectwem - szczególnie instruktorów strzelectwa taktycznego lub bojowego, zwraca uwagę na korzyści płynące z posiadania latarki na pistolecie. Taka latarka, w przypadku zagrożenie, nawet w jasny dzień potrafi na moment oślepić agresora, a tym samym umożliwić nam odparcie (lub udaremnienie) ataku bez poważnych konsekwencji (dla nas jak i agresora). I tu również niezastąpione są kabury OWB - dedykowane pod dany model latarki lub uniwersalne, ze specjalnym wycięciem (które dodatkowo można również osłonić).
Latarką na broń poświęcimy osobny odcinek, jest to temat olśniewająco obszerny. Ale rzucimy na niego trochę światła... ;-)
Tak jak w przypadku kabur wewnętrznych IWB, warto jest mieć przy sobie choć z jeden zapasowy magazynek (dla niezdecydowanych polecamy dostępne w sieci analizy, choćby FBI w zakresie ilości strzałów potrzebnych do zastopowania ataku w stresie).
Ładownice występują w wersjach kydexowych, polimerowych, materiałowych jak i skórzanych. Pojedyncze, podwójne, potrójne - od wyboru do koloru...
We wszystkich w/w rozwiązaniach dostępne są też kabury zintegrowane z ładownicą. Jest to wygodne do noszenia, choć dobrze (szczególnie dla strzelców dynamicznych) mieć małe co nieco ze strony ręki wspomagającej. Lub jak mówią strzelcy taktyczni i operatorzy bojowi - najlepiej z obu ;-) (np. w przypadku uszkodzenia ręki wspomagającej).
Kolejną grupą kabur zewnętrznych są tzw. „szelki” - czyli kabury noszone na szelkach, na jednym lub obu ramionach, w wersjach jako sama kabura lub od razu z ładownicami (przy czym w odróżnieniu od kabur na pasek, zintegrowanych z ładownicą, w tym wypadku na jednym ramieniu mamy kaburę, na drugim ładownice). Idealne pod marynarkę czy kurtkę. Świetne do cięższej broni (chroni nas przed… zgubieniem spodni ;-)
Klasyczne „szelki” to oczywiście skóra. Jednak są rozwiązania zarówno materiałowe jak i łączone z polimerem - czyli kolejny adapter do kabur polimerowych, o których pisaliśmy na samym początku tego odcinka. Kabury polimerowe mocowane przez odpowiedni adapter mają w tym wypadku możliwość ustawienia kąta pochylenia, ułatwiającego nam dobycie broni.
Producenci prześcigają się w dostarczaniu nowych rozwiązań. Często przygotowanych na bazie uwag użytkowników. Tak powstało rozwiązanie będące połączeniem szelek z saszetką - szersze, wygodniejsze w noszeniu, z dodatkowymi kieszonkami na różne drobiazgi.
Krok dalej poszli producenci saszetki na jedno ramię. To prawie klasyczna torba miejska na ramię, z miejscem na komórkę, dokumenty i... pistolet. Modne, praktyczne i nie rzucające się w oczy. Super sprawa na lato, gdy ciężko ukryć jednostkę pod lekkim ubraniem. Choć również sprawdza się pod luźną kurtką. Przydatna nawet bez jednostki ;-)
Mamy też wariację na temat plecaka - zapewne zainspirowaną nosidełkiem dla Maleństwa. Tu zmieścimy nasze „maleństwa” mniejsze i większe. Bezpiecznie i wygodnie. Też modnie ;-)
Zapewne wielu z Was pomyśli teraz o klasycznej „nerce” - tak, tak i takie rozwiązania oferują producenci. Przy okazji lansując modne choć nieklasyczne podejście do ich noszenia. To jednak tylko propozycja a nie konieczność ;-) Nadal można ją nosić na pasie. Jak kto woli. W tego typu rozwiązaniach stosuje się system szybkiego rozpinania zamka, przez szarpnięcie specjalnie w tym celu przygotowanego paska lub sznurka. Umożliwia to błyskawiczny, prawie natychmiastowy dostęp do broni, bez potrzeby rozpinania zamka, co może być dodatkowym atrybutem, zaskakującym agresora.
Torby i saszetki oferują sporo miejsca na zapasowe magazynki, na dokumenty, telefon, klucze od ferrari... (lub innego wehikułu przenoszącego nas w czasie i przestrzeni...). Rozwiązania ciekawe, modne i wyjątkowo praktyczne. I absolutnie nie ukazujące co faktycznie jest w środku...
Producenci saszetko-kabur i kaburo-toreb nie zapomnieli bynajmniej o piękniejszej części strzeleckiej społeczności :-) Oraz ich gustach :-) Dla Pań, które nie chcą nosić „pod” lub „nad” oferują szeroką gamę mniej lub bardziej klasycznych torebek. Takich z niespodzianką. Dużą i głośną :-)
Wow! Wybór zrobił się naprawdę spory :-) Często strzelcy zakup kabury traktują jak zakup broni. Na początku: jedna, jak najbardziej uniwersalna. Ale z czasem kolejne - dostosowane do celu, zadania lub po prostu... wpadające w oko. I to jest zrozumiałe. I piękne. To jest nasz fun :-) Nasza pasja!