W sumie to chętnie byś zaczął, tylko.. na dziś to dla Ciebie totalny Matrix. Gdzieś coś dzwoni, ale nie za bardzo wiadomo gdzie. Nie przejmuj się - każdy kto zaczyna przygodę z elaboracją na początku czuł to samo. Prasa? Matryca? "Szelholder”? Co to jest??? A może: z czym to się je? ;-) Postaramy się dziś nieco dokładniej przybliżyć Wam temat elaboracji. W pierwszej kolejności odczarujemy matryce. Zatem Neo: tabletka niebieska czy czerwona...? Czerwona. Zdecydowanie :-)
Choćby z tego powodu, że wyjaśnienia oprzemy o niezawodny i całkiem rozsądnie skalkulowany cenowo sprzęt amerykańskiej firmy Lee Precision. A ich barwy to właśnie czerwień :-)
Elaboracja to wytwarzanie amunicji na własny użytek, do którego prawo ma każdy posiadacz pozwolenia na broń palną. I zapewniamy, warto z tego prawa skorzystać. Na pewno każdy z Was słyszał o prasach. To narzędzie niezbędne w elaboracji, ale im poświęcimy kolejny blog o elaboracji, tym bardziej, że zbliża się Polska premiera rynkowej nowości Lee... ale - o tym niebawem :-)
Pewnie już wiecie, że połowa ceny naboju to cena łuski. I to, że raz odstrzeloną, możemy jeszcze kilka razy wykorzystać (w zależności od jej stanu). Sam proces strzału, w którym następują różne reakcje, w tym wysokie ciśnienie i równie wysoka temperatura, wpływają na kształt łuski. Łuska z jednej strony dostosowuje się do komory nabojowej naszej broni (tzw. formowanie ogniowe), co jest zjawiskiem korzystnym z punktu widzenia eleboracji, z drugiej, już mniej korzystnej, odkształca się, odbiegając od wymiarów wymaganych dla danego kalibru.
I tu na scenę wchodzą MATRYCE, które wkręcone w prasę, umożliwiają obróbkę łusek, przywracając etapami ich stan do wymiarów fabrycznych.
Do każdego kalibru i rodzaju broni (pistolet, karabin, strzelba) niezbędny jest inny komplet matryc. Na początku opowiemy jednak o matrycach uniwersalnych, które może nie są niezbędne na starcie, ale już po krótkim czasie okazuje się, że mogą się przydać. Czasem nawet bardzo :-) Jedną z matryc uniwersalnych jest matryca do usuwania spłonek. Działa z łuskami większości kalibrów, i jak sama nazwa wskazuje jej zadanie to wyłącznie usuwanie spłonek.
Bardziej rozeznani wiedzą, że istnieją niezbędne wręcz matryce formatujące (o nich za moment), które jednocześnie też usuwają spłonkę. Ale... ta ma te zalety, że:
1. Nie musimy lubrykować łuski przed użyciem, możemy więc np. usuwać spłonki po powrocie ze strzelnicy a przed ich umyciem.
2. Możemy bezpiecznie usunąć źle osadzoną spłonkę (np. odwrotnie, co czasem zdarza się, szczególnie w prasach wielostanowiskowych) i nawet w większości przypadków użyć jej ponownie.
Kolejną matrycą uniwersalną, którą warto rozważyć, jest matryca do usuwania pocisków. W tym wypadku oprócz samej matrycy, musimy jeszcze dokupić specjalne tuleje (collet) do każdego z kalibrów. Matryca ta umożliwia łatwe i szybkie usuwanie pocisków, co może się przydać w przypadku zbyt głębokiego ich osadzenia, gdy chcemy zmienić naważkę w gotowym już naboju lub całkowicie go rozscalić.
Używając tej matrycy pocisk nadal będzie nadawał się do użycia, a mając niewielką nawet wprawę, nie rozsypiemy prochu, co jest praktycznie nie wykonalne przy usuwaniu pocisku tzw. młotkiem kinetycznym. Poza tym młotek jest dobry tylko na pojedyncze sztuki, gdy chcemy usunąć pociski np. z 50 lub więcej szt. amunicji, to matryca ta jest jedynym sensownym rozwiązaniem.
Narzędzie, które prędzej czy później będzie niezbędne (a znając życie to raczej prędzej niż później ;-) ) to narzędzie do usuwania zakleszczonych łusek. Zakleszczenie łuski zdarza się w przypadku niewłaściwej lubrykacji łuski przed użyciem w matrycy (najczęściej w formatującej) lub w przypadku gdy łuska jest już zbyt mocno nadwyrężona.
Dostępne mamy narzędzie dwóch typów, każde z nich oferuje kilku producentów. Różnią się sposobem wyciągania. Jedne - poprzez nawiercenie i nagwintowanie łuski, wyciągają właśnie ją, inne, po wykręceniu górnej blokady trzpienia, służą do wykręcenia trzpienia a następnie wybicia łuski wybijakiem i młotkiem. Wybór metody zależy wyłącznie od preferencji użytkownika.
Skoro mówimy o narzędziach dodatkowych, wypada tu wspomnieć o rzeczy absolutnie niezbędnej - trzymacz łuski (lub łusko trzymacz, ang: shellholder) - zdjęcia powyżej . Utrzymuje on łuskę w prasie podczas jej obróbki. Niezbędny również w narzędziu do osadzania spłonek. Wykorzystywany jest w prasach jednostanowiskowych. W prasach wielostanowiskowych najczęściej mamy do czynienia z tzw. shellplate - czyli talerzem do trzymania na raz kilku łusek (ilość zależy od ilości stanowisk danej prasy) - zdjęcie poniżej.
Pozostałe matryce są dostosowane do rodzaju broni i kalibru. Najczęściej elaboracje zaczynamy od kalibrów karabinowych i w takiej właśnie kolejności przedstawimy zarówno te niezbędne jak i opcjonalne matryce. W przypadku kalibrów karabinowych dla broni jednostrzałowych lub powtarzalnych (np. repetierów) często wystarczą nam dwie matryce: formatująca i osadzająca pocisk. Dla broni samopowtarzalnej dojdzie jeszcze matryca zaciskająca pocisk, a w przypadku pras wielostanowiskowych również zasypująca (naważkę prochu do łuski).
Pierwsza z niezbędnych to matryca formatująca. To właśnie ona odpowiada za przywrócenie łuski do fabrycznych wymiarów danego kalibru. Przy okazji trzpień tej matrycy usuwa również spłonkę, a expander zamocowany na trzpieniu wykonuje kielich (rozchylenie górnej części łuski) ułatwiający osadzenie pocisku w kolejnym etapie elaboracji. Dla większości kalibrów karabinowych, ze względu na kształt łuski (tzw. łuska butelkowa) wymagane jest smarowanie łuski (lubrykacja) zapobiegające jej zakleszczeniu w matrycy.
Na zdjęciu powyżej widzimy najpopularniejszą matrycę formatującą, wykonującą tzw. pełne formatowanie (oznaczona jako FL = Full Lenght). Formatuje ona całą łuskę, przywracając fabryczne wymiary na każdym elemencie łuski. Warto pełne formatowanie wykonywać przy strzelaniu precyzyjnym jak i kolejnym użyciu łuski. Formatowanie pełne daje nam gwarancje powrotu do wszystkich istotnych parametrów łuski.
Niemniej jednak, mamy również możliwość zakupu matrycy formatującej tylko szyjkę łuski (zdjęcie poniżej). W tym wypadku jedynie górna część łuski (szyjka) poddawana jest przywróceniu wymiarów.
Kolejna z prezentowanych matryc jest matrycą opcjonalną w przypadku posiadania prasy jednostanowiskowej - jest to matryca zasypowa. Służy do zasypywania łuski przygotowaną naważką prochu. W przypadku posiadania lejka lub specjalnej tacki z lejkiem nie jest ona niezbędna.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku posiadania prasy wielostanowiskowej, w której zasypywanie prochem odbywa się w sposób automatyczny, z dozownika objętościowego. W takim wypadku matryca ta jest niezbędna.
Zdecydowanie niezbędną jest za to matryca osadzająca pocisk. Umożliwia ona prawidłowe umieszczenie pocisku w łusce (zarówno osiowo jak i na zadaną głębokość) co ma kolosalne znaczenie zarówno dla bezpieczeństwa użytkowania wytworzonej amunicji jak i powtarzalności jej parametrów.
Matryca osadzająca może być również oferowana z funkcją zaciskania pocisku (crimp) co jest bardzo istotne przy broni samopowtarzalnej, ze względu na dynamiczny proces przeładowania i pobrania amunicji z magazynków. Zaciśnięcie pocisku powoduje również większe bezpieczeństwo przy obyciu się z samą amunicją (co może być ważne np. w przypadku zrzucania magazynków z amunicją itp.).
Jednak najczęściej, o ile jest potrzeba zaciśnięcia pocisku, kupuje się po prostu dedykowaną do tego celu matrycę zaciskającą (crimp die). Jest to rozwiązanie również najbardziej uniwersalne - możemy zaciskać pociski danego kalibru, tylko gdy tego potrzebujemy.
Niezbędne dla danego kalibru matryce karabinowe możemy również kupić w gotowych zestawach. Oferowane są one z dwiema, trzema lub czterema matrycami. I co ważne, są zdecydowanie tańsze niż kupno poszczególnych matryc osobno. Jeśli zatem zaczynamy wytwarzanie amunicji z nowego dla nas kalibru, zakup zestawu matryc jest po prostu najbardziej opłacalny. A pojedyncze kupujemy, gdy jakaś z posiadanych ulegnie uszkodzeniu, lub chcemy powiększyć zestaw, o np. matrycę zaciskającą.
Bardzo podobnie wygląda sprawa z matrycami do kalibrów pistoletowych, z tą jedną różnicą, że większość łusek pistoletowych ma budowę walcową, nie ma więc możliwości tworzenia kielicha przez matrycę formatującą (tak jak ma to miejsce w przypadku matrycy dla karabinów). Z tego powodu (o ile nie zaciskamy pocisku) niezbędne minimum to trzy matryce: formatująca (z usuwaniem spłonki), zasypująca (tworząca jednocześnie kielich) oraz osadzająca pocisk.
Również ze względu na walcową budowę większości łusek pistoletowych, w tych kalibrach mam jedynie matrycę formatującą całą łuskę (FL) - nie występuje bowiem w tych łuskach tzw. szyjka łuski (końcowe zwężenie).
Matryca formatująca dla kalibrów pistoletowych, tak samo jak w przypadku kalibrów karabinowych, posiada trzpień, który usuwa starą spłonkę z kieszonki spłonki w łusce.
Następną ważną dla łusek pistoletowych matrycą jest matryca zasypującą (naważkę prochu), która jednocześnie tworzy u wylotu łuski poszerzenie (tzw. kielich) ułatwiający osadzenie pocisku. I tu mała dygresja: matryca ta, tak jak w przypadku matrycy karabinowej jest niezbędna, gdy korzystamy z prasy wielostanowiskowej, gdzie zasypywanie prochem z dozownika objętościowego jest automatyczne.
Jeśli jednak korzystamy z prasy jednostanowiskowej i godzimy się z nieco utrudnionym i cięższym (ale nie niemożliwym) osadzeniem pocisku w łusce, możemy śmiało ją pominąć. Oczywiście w takim wypadku do zasypywania naważki musimy posiadać lejek do prochu lub specjalną tackę do ważenia z lejkiem.
Niezbędną za to jest na matryca osadzająca pocisk - na zdjęciu poniżej. Identycznie jak w przypadku łusek do karabinów, tak i tu, prawidłowe (osiowo i na głębokość) osadzenie pocisku jest bardzo istotnym elementem prawidłowego wytworzenia pocisku.
Prawidłowe i za każdym razem takie same osadzenie, gwarantuje nam niezawodność, bezpieczeństwo oraz powtarzalność parametrów naszej amunicji. A więc wszystko to co niezbędne. Nawiasem mówiąc, każdy z etapów wytwarzania amunicji jest ważny i istotny, i każdy powinien być wykonany zgodnie ze sztuką i z należytą starannością. Tylko wówczas uzyskamy bezpieczną, trwałą i celną amunicję.
I na koniec - tak jak w przypadku matryc karabinowych - prezentujemy matrycę zaciskającą. Pozwala ona na osadzenie pocisku w tym samym miejscu. Praktycznie niezbędna w przypadku używania wytworzonej amunicji do pistoletów samopowtarzalnych (dokładnie z tych samych względów jak w przypadku broni długiej), czyli praktycznie do wszystkich współczesnych pistoletów oraz coraz bardziej popularnych karabinków PCC.
Mocne zaciśnięcie poprawia celność, ponieważ ciśnienie musi wzrosnąć do wyższego poziomu, zanim pocisk zacznie się poruszać. Zapewnia to bardziej równomierną krzywą ciśnienia i mniejsze zmiany prędkości. Amunicja tak zaciśnięta będzie bardziej dokładniejsza i lepiej wytrzyma nieostrożne obchodzenie się z nią.
Matryce zaciskowe do kalibrów pistoletowych oferowane są w dwóch rodzajach: tzw. matryca do zaciskania zgodnego ze wzorcem fabrycznym (Factory Crimp Die), która jest przeznaczona do zaciskania pocisków w taki sam sposób jak amunicja fabryczna. Tuleja zaciskowa delikatnie, lecz mocno wciska sam koniec łuski w rowek zaciskowy (używany pocisk musi posiadać odpowiedni rowek).
Drugą z matryc zaciskowych jest matryca do zaciskania stożkowego, wokół pocisku (taper crimp die), usuwa jednocześnie lekkie wybrzuszenie powstałe po użyciu matrycy zasypującej i tworzącej kielich (w celu ułatwienia osadzenia pocisku). Przeznaczona jest do pocisków broni samopowtarzalnej, które mają wolny odstęp od stożka komory nabojowej. Poprawne zaciśnięcie powoduje właściwe ułożenie amunicji w komorze i zapobiega problemom związanymi ze skokiem (dociśnięciem) naboju do stożka komory w momencie uderzenia iglicy. Matryca do zaciskania stożkowego likwiduje nierówności u góry łuski powstałe przy tworzeniu kielicha, których występowanie powoduje nieprawidłowe umieszczenie naboju w komorze.
W kalibrach pistoletowych, podobnie jak w karabinowych, oferowane są matryce w zestawach. Także tu zakup takiego zestawu, gdy rozpoczynamy pracę z nowym kalibrem jest bardzo rozsądnym wyborem: otrzymujemy wszystko co niezbędne za dużo korzystniejszą cenę. W odróżnieniu od zestawów karabinowych, w większości kompletów matryc pistoletowych otrzymujemy również łusko trzymacz oraz łyżkę do objętościowego dozowania naważki. Czyli dodatkowe bonusy :-)
Mamy nadzieję, że udało nam się choć trochę „odczarować” ten Matrixowy świat matryc ;-) Jeśli macie jakiekolwiek pytania - serdecznie zapraszamy do naszego sklepu, gdzie mamy na bieżąco szeroki wybór elementów, narzędzi, akcesoriów i komponentów do elaboracji. I z przyjemnością Wam pomożemy dobrać najlepsze dla Was rozwiązania oraz rozwiać wszelkie wątpliwości :-) Zwłaszcza, że w ekipie mamy takiego jednego co mama mu zamiast płatków spłonki sypała do zupy mlecznej ;-))))